Zazwyczaj ludzie dzielą się na introwertyków i ekstrawertyków. Tych pierwszych cechuje przede wszystkim pewne społeczne wycofanie i zamiłowanie do spędzania czasu w pojedynkę, zwracając się do własnego wnętrza. Ma to swoje odzwierciedlenie w pojęciu introwersja, które pochodzi od łacińskiego intra – „wewnątrz” i vertere – „zwracać się”. Ekstrawertycy z kolei są postrzegani jako osoby bardzo towarzyskie i wylewne, nastawione na działanie. W porównaniu z introwertykami o wiele gorzej radzą sobie z przebywaniem w pojedynkę.
Zobacz również: Urodziłaś się po 1982 roku? Możesz mieć poważny problem. Zachowanie tego pokolenia pozostawia wiele do życzenia
Są też osoby, które łączą w sobie zarówno cechy introwertyków jak i ekstrawertyków - określa je tzw. ambiwersja. Teraz jednak zaczęto mówić o jeszcze jednym typie osobowości, a wszystko za sprawą pandemii koronawirusa i tego, w jaki sposób podchodzimy do życia w tych nowych, pandemicznych realiach. Eksperci znaleźli nowe określenie dla osób, które nie przejmują się zbytnio ograniczeniami i restrykcjami, a wręcz czują się z nimi jak ryba w wodzie. Taka osoba to “covivert”, czyli w wolnym tłumaczeniu “coviwertyk”. Na czym polega ten typ osobowości?
Fot. Unsplash.com
Specjaliści porównują coviwertyków w największym stopniu do osób, które charakteryzuje ambiwersja, czyli kompromis między osobowością intro- i ekstrawertyczną. Podobnie jak introwertycy, coviwertycy doceniają fakt, że w obecnych realiach nie muszą nigdzie wychodzić. Jednak na wzór ekstrawertyków wciąż poszukują możliwości do nawiązywania interakcji z innymi ludźmi oraz stymulacji. Jak zatem coviwertycy radzą sobie z tzw. lockdownem i przymusową kwarantanną?
Osoby o takiej osobowości cieszą się czasem spędzanym w pojedynkę i nowo zdobytą wolnością, a także kontrolą jaką mają nad tzw. wirtualną socjalizacją - wyjaśniają eksperci Nikki Vergara oraz Clifton Esteban w rozmowie z mediami. To one same decydują o tym, czy i kiedy będą nawiązywać kontakty z innymi osobami. Nie czują presji, żeby nieustannie zagadywać do wszystkich znajomych na Facebooku. Jednak kiedy czują potrzebę interakcji z innymi ludźmi nie mają problemu z tym, aby zaproponować np. wideo chat.
Czepią energię z interakcji z innymi, ale robią to z komfortu własnego domu. Rozkoszują się samotnością, jaką oferuje kwarantanna, wykorzystując ją nawet jako okazję do spojrzenia w głąb siebie, refleksji i poznania siebie, a jednocześnie zrozumienia świata
- komentuje Esteban.
Fot. Unsplash.com
Coviwertycy potrafią także doskonale zorganizować sobie nadmiar wolnego czasu. Poświęcają go zwłaszcza różnym nowym hobby – hodowaniu roślin, pieczeniu, układaniu puzzli, czytaniu... Przykłady można mnożyć.
Co więcej, zdaniem ekspertów po zakończeniu pandemii coviwertycy będą w stanie lepiej odnaleźć się w świecie i jego realiach. Przykładowo jeśli do tej pory zawsze mieli wyrzuty sumienia, gdy cały weekend spędzali w domu zamiast imprezować na mieście, teraz nie będą mieli z tym najmniejszego problemu, ponieważ presja zniknie.
Zobacz również: Masz depresję? Weź prysznic, urodź dziecko. Tak „radzi” popularny tygodnik