Kłamiemy każdego dnia. Choć mówi się, że najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa, niekiedy mówimy nieprawdę w dobrej wierze. Zwłaszcza małe kłamstewka, które przecież nikogo nie krzywdzą wydają nam się nieszkodliwe. Dlaczego kłamiemy? W większości przypadków nie potrafimy powiedzieć "nie", bo uważamy, że w ten sposób stracimy przyjaźń, dobre kontakty czy nawet pieniądze. Tworzymy, więc pewną tarczę ochronną, która zapewnia nam bezpieczeństwo. A jakie są inne najczęstsze powody kłamstw?
Zobacz też: Te czynności mogą obniżać Twoje IQ. Zaskakujące wnioski naukowców
fot. unsplash
Każdemu z nas zdarza się zrobić jakąś głupotę. W końcu jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy. Kiedy jednorazowa i nieprzemyślana sytuacja może zakończyć się dla nas porażką, wolimy skłamać niż ponieść konsekwencje. Boimy się niezrozumienia, odrzucenia, złości i porażki.
Ile razy zdarzyło Wam się skłamać na rozmowie kwalifikacyjnej? Czy powiedzieliście kiedykolwiek całą prawdę na temat swojego doświadczenia, cech charakteru czy wad? Z pewnością nie. Koloryzujemy i kłamiemy, po to by wypaść jak najlepiej i zdobyć daną pracę. Kłamstwo staje się więc narzędziem do realizacji własnych celów.
"Zrobiłam coś, czego mój mąż nie toleruje", "znowu zacząłem podpalać, choć obiecałem żonie, że nie będę tego robił" - kłamiemy, gdyż chcemy uniknąć kłótni. Takie kłamstwa pojawiają się głównie w relacjach, które nie potrafią szczerze ze sobą rozmawiać. Jeżeli druga strona zawsze atakuje i się awanturuje, wolimy skłamać niż przechodzić przez kolejną kłótnię.
Teściowa znowu dodała pietruszki do rosołu i choć jesz z zaciśniętymi zębami, chwalisz jej kuchnię. Wszystko po to, aby zyskać w oczach teściowej i się jej przypodobać. Często uciekamy się do kłamstw, żeby utrzymywać dobre stosunki rodzinne.
Często nie mówimy prawdy, aby nie sprawić komuś przykrości. Nie chcemy, aby druga osoba cierpiała i chcemy zaoszczędzić jej bólu.
Zobacz też: Gdy dobija Cię rutyna: Jak zmienić swoje życie?