O przyjaźni męsko-damskiej krążą różne opinie. Jedni uważają, że taka znajomość nie może być oparta wyłącznie na sympatii i że prędzej czy później między przyjaciółmi obu płci zacznie iskrzyć. Inni natomiast twierdzą, że jeśli przyjaciele są w innych związkach to mogą ze sobą nawiązać czystą relację bez podtekstów.
Agata twierdzi, że tak właśnie jest w jej przypadku. Z Radkiem przyjaźni się od pierwszej klasy liceum. Pierwszego dnia w szkole usiedli w jednej ławce i tak już zostało. „To przyjaźń na dobre i na złe, ale bez żadnego seksualnego tła. Jesteśmy dla siebie bardziej jak rodzeństwo niż chłopak i dziewczyna” – twierdzi Agata. Radek jest zresztą w długoletnim związku i w przyszłym roku planuje wziąć ślub. Agata jest natomiast świeżo po zerwaniu.
„Mój przyjaciel jako jedyna osoba na świecie zna kulisy mojego rozstania. Wypłakiwałam mu się na ramieniu. Pocieszał mnie i podnosił na duchu, kiedy było ze mną naprawdę źle. Od zawsze nie mamy przed sobą sekretów, ale ostatnio zwierzył mi się z czegoś, czego chyba nie powinnam utrzymać w tajemnicy. Zwyczajnie żal mi jego narzeczonej. Uważam, że powinna poznać prawdę, bo Radek zachowuje się wobec niej nie w porządku”.
Fot. Thinkstock
„Krótko mówiąc: Radek poznał inną kobietę. Z Marceliną jest już od 6 lat i twierdzi, że to idealny materiał na żonę. Jest słodka, wierna, nie obraża się za byle co, a do tego potrafi smacznie ugotować i zadbać o mieszkanie. Dlatego poprosił ją o rękę. Najwyraźniej brakuje mu jednak adrenaliny, bo przez Internet poznał inną laskę. Pokazywał mi jej zdjęcia, nawet te w bieliźnie (i bez niej też). Dziewczyna jest faktycznie bardzo ładna i zgrabna, ale to raczej typ takiej seksownej kocicy do łóżka. Znam Radka. Po kilku numerkach by się nią znudził i zacząłby tęsknić za Marceliną.
Z tamtą, nazwijmy ją K., gada przez Internet już od pół roku, ale do tej pory się nie spotkali, bo ona na stałe mieszka w Londynie. Radek kupił nawet bilety, bo chciał do niej lecieć, ale jej w ostatniej chwili coś wypadło. Swoją drogą to też jest podejrzane. Może ona wcale nie jest taka ładna i seksowna jak na zdjęciach. W Internecie można być przecież kim się chce. Kradzież zdjęć z innego profilu nie jest przecież żadną filozofią”.
Fot. Thinkstock
„Radek jest jednak przekonany, że w Sieci natrafił na prawdziwą perełkę. Na każdym kroku ją idealizuje. K. jest piękna, zgrabna i mądra. Można z nią porozmawiać o wszystkim, a przy okazji poświntuszyć. Nie jest pruderyjna, więc bardzo go to nakręca. Kocham Radka jak brata, to mój najlepszy przyjaciel, ale w tym przypadku myśli nie tą częścią ciała, którą powinien.
Marcelina jest bardzo fajną babką i zwyczajnie mi jej szkoda. Nie zasługuje na to, żeby ją oszukiwać. Mówiłam to Radkowi i prosiłam, żeby zakończył swój internetowy romans, zanim to zabrnie za daleko. Przecież ma tyle do stracenia. On jednak uważa, że przesadzam, bo on nie robi nic złego. Gada sobie po prostu z seksowną blondyną.
Ostatnio powiedział mi jednak coś naprawdę paskudnego. Po tym wyznaniu stwierdziłam, że chyba muszę poważnie porozmawiać z Marcelą”.
Fot. Thinkstock
„Wczoraj przeżyłem chyba najlepszy orgazm w życiu – powiedział mi Radek. Najpierw dwie godziny gadał na czacie z K. i świntuszył z nią o seksie. Rozmowa była bardzo podniecająca, do tego doszło kilka rozebranych fotek. Ona podesłała mu jakieś ostre zdjęcia, on nie pozostał jej dłużny. Powiedział, że tak się nakręcił w czasie rozmowy, że musiał jakoś rozładować napięcie. I wtedy do domu wróciła Marcelina. Zaciągnął ją do łóżka i potraktował jak zabawkę. Przez cały czas, kochając się z Marceliną, wyobrażał sobie, że leży pod nim K. Powiedział mi, że zamykał oczy i widział tamtą dziewczynę.
Przecież to wstrętne. Jak można traktować w ten sposób swoją przyszłą żonę? Moim zdaniem to jest równie paskudne, jak zdrada fizyczna”.
7 kroków, by być najlepszą dziewczyną w jego życiu. Nigdy nie będzie chciał odejść!
Fot. Thinkstock
„Teraz zastanawiam się, co powinnam zrobić. Korci mnie, żeby opowiedzieć o wszystkim Marceli i dać jej szansę na związek z facetem, który naprawdę na nią zasługuje. Radek to mój najlepszy przyjaciel, traktuję go jak brata, ale w zaistniałej sytuacji wydaje mi się, że jako kobieta powinnam być solidarna z drugą kobietą. Radek świadomie niszczy swój związek i nie okazuje szacunku własnej narzeczonej. Pewnie gdyby K. mieszkała w Warszawie (i faktycznie wyglądała tak, jak na swoich roznegliżowanych fotkach) to już dawno by ze sobą sypiali. Marcela nie zasługuje na to, by być „tą drugą”, bo wartościowa z niej dziewczyna.
Radek opowiada mi o wszystkim jak na spowiedzi, bo ma do mnie zaufanie. Przyjaźnimy się od lat, zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Czuję się jednak źle z tą wiedzą, którą mam o jego wybrykach. Tajemnica pali mnie od środka i w obecności Marceliny czuję się po prostu wstrętnie”.
Fot. Thinkstock
„Ostatnio powiedziałam Radkowi, że ma do wyboru albo urwanie kontaktu z K., albo wyznanie Marcelinie prawdy. Inaczej ja to zrobię za niego. Roześmiał się tylko, bo stwierdził, że blefuję i że nigdy bym nie wydała jego sekretu.
Nie wiem, co mam zrobić. Powinna zwyciężyć solidarność jajników czy wieloletnia przyjaźń z tym draniem? Nie mam pojęcia, jak się zachować. Doradźcie mi coś”.
Zobacz także: Rzeczy, które sprawią, że on oszaleje na Twoim punkcie już po pierwszej randce!