W dzisiejszych czasach nie każdy rozpycha się łokciami i podąża do wytyczonego przez siebie celu, nie godząc się na kompromis. Są osoby nieśmiałe, które giną w kontaktach międzyludzkich i nie potrafią osiągnąć tego, o czym marzą. – Nieśmiałość jest dla wielu osób bardzo poważnym problemem. Moje własne doświadczenia, jak i obserwacje innych pokazują, że nie ma dwóch osób nieśmiałych w dokładnie taki sam sposób. Dla jednych największym problemem jest mówienie do drugiej osoby, dla innych publiczne przemawianie, dla jeszcze innych stres – twierdzi Aleksander Łamek, autor poradnika „Nieśmiałość. Jak się jej pozbyć?”. Nieśmiałość może również wynikać z kompleksów. Jak zatem pozbyć się nieśmiałości i śmiało ruszyć przed siebie?
Spisz, co cię krępuje
Żeby zwalczyć nieśmiałość, trzeba wiedzieć, jakie jest jej źródło. Pomoże ci wypisanie na kartce tego, co może składać się na twoją nieśmiałość – jakie konkretne działania, sytuacje, stany, ludzie. Być może stresujesz się, gdy masz do kogoś zadzwonić? Źle się czujesz w większej grupie? Kłopotem jest dla ciebie proszenie ludzi o pomoc? Zdaniem Aleksandra Łamka, warto to zapisać z kilku powodów. – Gdy coś zapiszemy na kartce, to podchodzimy do tego poważniej, gdyż mamy wtedy materialny dowód na to, że coś chcemy zrobić – zauważa autor poradnika. Poza tym zapisanie czegoś na kartce wymaga dodatkowego wysiłku. Wracaj do tej kartki i postaraj się sukcesywnie wykreślać kolejne oznaki nieśmiałości.
Bądź osobą KU
Tak Aleksander Łamek nazywa ludzi, którzy mają cele i marzenia, do których dążą. Ich przeciwieństwem są ludzie OD, czyli tacy, którzy przed czymś uciekają. Przykład? Osoba KU mówi: „Chcę być śmiała”, „Chcę mieć więcej znajomych”, podczas gdy OD mówi: „Nie chcę być nieśmiała” czy „Nie chcę być samotna”. Jeśli zatem jesteś typem OD, pora zacząć wyznaczać sobie cele, do których będziesz dążyć. Aleksander Łamek uważa jednak, że najlepiej być po części osobą KU i osobą OD. – Podczas powrotu do zdrowia i rehabilitacji najlepsze efekty uzyskali ci z nich, którzy mieli z jednej strony wyznaczone cele, do których dążyli, a z drugiej strony czuli też potrzebę ucieczki przed niekomfortową sytuacją – podkreśla autor poradnika.
Stosuj zasadę małych kroków
Najlepiej w każdej dziedzinie. Mówi ona, że nawet wielkie marzenia – jak zaznacza Aleksander Łamek – można spełnić, jeżeli będzie się je realizować małymi krokami. Przy czym w miarę wspinania się ku marzeniu małymi krokami zobaczymy, że stopniowo stawiamy coraz większe kroki. – Wynika to z tego, że zdobywamy nowe doświadczenia, nowe umiejętności oraz rozpędzamy się. Dzięki temu po pewnym czasie możemy stawiać już naprawdę duże kroki – twierdzi autor książki o nieśmiałości. Boisz się publicznych wystąpień? Zacznij od częstszego odzywania się w grupie znajomych, potem staraj się być aktywna wśród obcych osób. Nie wierzysz w siebie? Wyznacz sobie prosty cel i wynagrodź siebie, gdy ci się uda go osiągnąć! Przyda ci się także szybki kurs pewności siebie.
Ćwicz się w rozmawianiu
Zdaniem autora poradnika, osobie nieśmiałej mówienie do drugiego człowieka sprawia bardzo dużo kłopotu, dlatego powinna ona wyszukiwać takie sytuacje, gdzie będzie mogła poczuć się na tyle komfortowo, aby móc się przełamać… I zacząć mówić. Aleksander Łamek twierdzi, że świetną okazją do rozmawiania są np. hostessy w marketach. Inne okazje, żeby rozmawiać to między innymi infolinie (np. dotyczące produktów i usług, gdzie można zadawać pytania), przypadkowe dyskusje czy po prostu szukanie sytuacji do rozmów. Przyda się również ćwiczenie głosu, zwłaszcza jeśli uważasz, że jest on słaby. – Można to robić poprzez czytanie na głos gazet i książek takim głosem, jaki chcielibyśmy mieć. Możemy też od czasu do czasu sobie pokrzyczeć, co spowoduje, że poczujemy większy respekt dla naszego głosu – podkreśla Łamek. O tym, jak ćwiczyć głos, piszemy w oddzielnym artykule.
Pamiętaj o mowie ciała
Pomogą każdej osobie, która chce zwalczyć swoją nieśmiałość. Dzięki mowie ciała można poczuć się pewniej podczas rozmowy, a także okazać szacunek i życzliwość rozmówcy. Zwracaj się w stronę drugiej osoby całym swoim ciałem – niech poczuje, że jesteś nim naprawdę zainteresowana. I najważniejsze: przestań bać się kontaktu wzrokowego. Czy patrzysz swoim rozmówcom prosto w oczy, czy tylko spoglądasz w kierunku ich oczu? Można to sprawdzić w bardzo prosty sposób, który opisuje Aleksander Łamek – jeżeli rzeczywiście spojrzałaś komuś prosto w oczy, to powinnaś wiedzieć, jaki kolor oczu ma dana osoba. Ten test jest też świetnym ćwiczeniem!
Ewa Podsiadły-Natorska
Zobacz także:
Samotni, nieśmiali i nie chcą się żenić!
Oto skrócona charakterystyka współczesnego mężczyzny.
Jak z szarej myszki przeistoczyć się w pewną siebie kobietę? CZĘŚĆ 1
Pora mieć u stóp cały świat!
Myśl pozytywnie
Problemem wielu nieśmiałych osób jest pesymizm, wyszukiwanie problemów, wmawianie sobie, że coś pójdzie źle, narzekanie, zamartwianie się i brak nadziei na jakikolwiek sukces. Tymczasem pozytywne myślenie o ludziach, sytuacjach czy zjawiskach to bardzo dobry sposób na zyskanie pewności siebie i ośmielenie się. Ale to nie wszystko. Jeśli chcesz pokonać nieśmiałość, musisz przede wszystkim zacząć myśleć pozytywnie… o sobie! Również w tym przypadku dobrym pomysłem jest spisanie na kartce swoich zalet i osiągnieć – zawsze możesz poprosić o to zaufaną osobę. Gdy zaczniesz myśleć o sobie pozytywnie, łatwiej będzie ci definitywnie rozprawić się z nieśmiałością i zarażać optymizmem innych.
Szukaj kontaktu z ludźmi
Aleksander Łamek opowiada: – Przed przeprowadzką pracowałem jako dziennikarz specjalizujący się w tematyce internetu. Praca ta dla osoby nieśmiałej była idealna, gdyż bez wychodzenia z domu mogłem kontaktować się z innymi ludźmi: tylko poprzez internet. Jednak ta praca nie motywowała mnie do walki z nieśmiałością. Po przeprowadzce, gdy zacząłem szukać innej pracy, związanej z większym kontaktem z innymi ludźmi, zyskałem większą motywację do pracy nad pokonaniem swojej nieśmiałości. – To pokazuje, że najlepszym sposobem na pokonanie nieśmiałości jest szukanie kontaktu z ludźmi, przebywanie w dużych grupach i nieunikanie skupisk. Wyjdź z domu! A z tego wynika kolejna rada…