Najbardziej świetlaną przyszłość mają przed sobą ci, którzy znają szwedzki, chiński, niderlandzki i arabski. Legitymując się znajomością przynajmniej jednego z tych języków, otworzymy sobie drzwi do biur zagranicznych firm i koncernów. Niestety nie mogą tego powiedzieć osoby znające biegle grecki lub białoruski. Dlaczego?
Z roku na rok w Polsce przybywa kapitału zza granicy, w tym najwięcej odpowiednio z Chin, Holandii, Szwecji i Arabii Saudyjskiej. Natomiast handel i wymiana między Grecją czy Białorusią zdecydowanie spadła.
Pracownicy władający chińskim zarabiają ok. 8 – 9 tys. miesięcznie. Mówiący po szwedzku – 6,95 tys., po arabsku - 6,75 tys., niderlandzku – 6 tys., a po grecku – zaledwie 2,95 tys. Wygląda na to, że warto się zmobilizować i zapisać na kurs egzotycznego języka, wcześniej prześledziwszy uważnie prognozy ekonomiczno-biznesowe…
Majka Kostrzewa
Zobacz także:
Ile mogą zarbić polscy magistrzy?
Sprawdź jak kształtują się zarobki tuz po odebraniu dyplomu!