Doszło do tego, że w naszym kraju nie opłaca się kończyć studiów wyższych. Na liście najgorszych możliwych pod względem przyszłych zarobków studiów są bowiem kierunki pedagogiczne – nauczyciele wciąż są słabo opłacani w porównaniu z chociażby kelnerami czy opiekunkami do dzieci, od których żadnych specjalnych kwalifikacji zazwyczaj się nie wymaga.
Gazeta Prawna informuje, że studia nauczycielskie to ostateczność. W 2009 roku ich absolwenci mogli liczyć na starcie na 1420 złotych brutto. Sporo więcej, bo ponad 2200 złotych brutto zarobią absolwenci informatyki, zatrudnieni w branży IT. 2000 złotych wpłynie co miesiąc na konto początkującego specjalisty budowlanego. Podobnej płacy mogą się spodziewać absolwenci ciepłownictwa oraz energetyki. Tyle także w 2009 roku dostawali wschodzący bankowcy.
„Z innych badań dotyczących średnich płac wynika, że najlepiej opłacani są absolwenci politechnik. Po kilku latach pracy mogą liczyć na 5 tys. zł pensji. W tym czasie ich koledzy po medycynie dostaną 4 tys. zł, humaniści – 3,5 tys. zł, a pedagodzy zaledwie po 2,7 tys. zł.” – informuje Gazeta Prawna.
Natasza Lasky
Zobacz także: