Robienie przelewu bankowego wydaje się być bardzo prostą i intuicyjną sprawą. Nierzadko zdarza się też, że w tytule danej operacji wpisujemy śmieszne hasła – głównie, gdy przesyłamy pieniądze bliskim. Warto jednak wiedzieć, że nie jest to najlepszy pomysł. Co więcej, jeśli dany bank nie pozna się na naszym żarcie, możemy natrafić na przykre konsekwencje.
Przeczytaj też: Komu sztuczna inteligencja szybko zabierze pracę? Przerażające wyniki raportu
Czy wiesz, że czasami dany przelew może zostać zablokowany przez nieodpowiedni tytuł? Na własnej skórze przekonał się o tym pewien bloger, zajmujący się tematyką komiksową. Jak to możliwe?
Mężczyzna przelewał pieniądze za pomoc informatyczną i operację zatytułował blog o komiksach – pierwsza rata. Niestety system bankowy błędnie zinterpretował słowo i uznał przelew za próbę ominięcia międzynarodowych sankcji. Dlaczego?
Tytuł przelewu został uznany za podejrzany, bo system zakwestionował słowo „KOMI KSACH” (rozdzielił je). Jako uzasadnienie podano, że może to być próba ominięcia międzynarodowych sankcji - czytamy na portalu bankier.pl.
Warto mieć świadomość, że banki w ramach obowiązujących procedur wynikających z ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, wnikliwie analizują każdą wykonywaną operację. W związku z tym nasz żartobliwy tytuł może zostać potraktowany bardzo poważnie… Bezpieczniej zatem unikać śmiesznych czy ogólnych haseł. W zamian za to lepiej sprawdzą się konkrety, czyli np. „zwrot za kolację”, „zapłata za usługę” czy „zrzutka na prezent”.
Źródło: RMF FM
Przeczytaj też: 7 zachowań, przez które nie jesteś w stanie się wzbogacić, nawet jeśli ciężko pracujesz