Sztuczna inteligencja może być zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. AI z pewnością ułatwi nam funkcjonowanie na pewnych polach, ale z drugiej strony… prawdopodobnie zabierze pracę wielu ludziom. Które branże są najbardziej narażone? Odpowiedzi na to pytanie poszukali eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Przeczytaj też: Ile zarabiają influencerzy?
Nie jest już żadną tajemnicą, że sztuczna inteligencja i rozwój technologii mocno zmienią rynek pracy. Według specjalistów na zmianę muszą przygotować się przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem, które zajmują stanowiska w finansach, IT czy administracji. Znacznie bardziej spokojnie o przyszłości mogą dziś myśleć pracownicy fizyczni.
Sztuczna inteligencja ma potencjał znacznego przekształcenia polskiego rynku pracy — upraszcza bądź eliminuje część zadań, zwiększa produktywność niektórych pracowników, a także zwiększa presję na zdobywanie nowych umiejętności — mówi Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w PIE.
Eksperci sądzą, że rynek pracy może w ciągu dekady skurczyć się nawet o 12,5 procent, a utratą pracy i koniecznością przebranżowienia się może być dotkniętych ponad 3,5 miliona pracowników.
Które sektory mogą najbardziej obawiać się AI?
Warto również wiedzieć, że według specjalistów aż 28 procent kobiet pracuje w branżach zagrożonych przez AI. Z kolei u mężczyzn jest to 17 procent. Wynika to z faktu, że kobiety częściej podejmują się prac, które wymagają wyższego wykształcenia i konkretnych specjalizacji. Rzadziej wykonują prace fizyczne.
A które branże są bardziej bezpieczne? Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo, gastronomia, zakwaterowanie czy budownictwo.
Źródło: 02.pl
Przeczytaj też: Czego generacja Z oczekuje w pracy? „Obowiązki nie mogą przeszkadzać w życiu prywatnym”