„Pan przedszkolanek”. Dlaczego w pracy z dziećmi tak potrzebni są mężczyźni? [WYWIAD]

„Staram się być dla dziecka mentorem i pokazać mu, że mężczyźni też mogą być wrażliwi, troskliwi i odpowiedzialni” – mówi Patryk, który na co dzień pracuje w przedszkolu.
„Pan przedszkolanek”. Dlaczego w pracy z dziećmi tak potrzebni są mężczyźni? [WYWIAD]
Fot. Archiwum prywatne
08.05.2023

Mimo że pojęcie „prawdziwego mężczyzny” może być w dzisiejszych czasach uważane za niestosowne, w tym przypadku nie boję się go użyć. Nie chodzi tu bowiem o zgrywanie samca alfa, a bycie wzorem dla bardzo młodych ludzi, którzy poznają świat i uczą się życia. Chodzi także o pokazanie, że mężczyzna też może być opiekunem. Praca z dziećmi jest zdominowana przez kobiety, tymczasem panowie w zawodzie nauczyciela przedszkolnego, o którym mowa, są na wagę złota. Nie tylko dają przykład, lecz także (a może przede wszystkim) stanowią autorytet, którego niektóre dzieciaki potrzebują wręcz rozpaczliwie…

Zobacz także: Męskie zawody, do których kobiety mają słabość. Nie uwierzysz, jaka praca jest na 1. miejscu

Mężczyźni w zawodzie nauczyciela przedszkolnego są na wagę złota, a jest ich jak na lekarstwo

O tym, dlaczego mężczyźni są potrzebni w przedszkolach, porozmawiałam z 26-letnim Patrykiem Ambroziakiem, który jako nauczyciel przedszkolny pracuje od trzech lat. Spędza z dziećmi mnóstwo czasu. Wraz z nimi śmieje się i czasami smuci. Pomaga też rozwiązywać ich „poważne” problemy oraz uczy rozumieć otaczającą rzeczywistość, innych ludzi i samych siebie.

Skąd wziął się u Ciebie pomysł na taką ścieżkę kariery? Czułeś coś na kształt powołania?

Próbowałem w życiu różnych prac, ale przy żadnej z nich nie czułem tego, co czuję obecnie. Wydaje mi się, że pierwsze zlecenia na prowadzenie animacji dzieciom na weselach, komuniach czy urodzinach nakierowały mnie na tę ścieżkę kariery. Ostatecznie, to odbywanie praktyk w przedszkolu zadecydowało, że poczułem predyspozycje do pracy z dziećmi.

Za co najbardziej lubisz swoją pracę?

Zdecydowanie lubię swoją pracę za jej efektywność. Motywuje mnie to, że dziecko się ode mnie czegoś nauczyło.

Praca z dziećmi wymaga ciągłej kreatywności i elastyczności, co sprawia, że nie ma dwóch identycznych dni w przedszkolu.

Poza tym, zawsze jestem na bieżąco z trendami wśród przedszkolaków. Wiem, jakie są ich ulubione postacie z bajek, piosenek, gier. Sprawia mi to dużo frajdy.

Pracujesz w zawodzie zdominowanym przez kobiety. Nie miałeś problemu ze znalezieniem pracy?

Tu przychodzi mi na myśl pewna historia. Kiedyś podczas majówki ze znajomymi jedna z koleżanek nie dowierzała, że facet może pracować w przedszkolu. Zrobiliśmy pewne wyzwanie, podczas którego podjąłem się wysłania trzech CV do pobliskich przedszkoli. Ku zdziwieniu koleżanki, wszystkie placówki odpowiedziały mi w ciągu godziny.

Jak Twoje koleżanki z pracy zareagowały na fakt, że w ich szeregach pojawił się mężczyzna? Ciepło Cię przyjęły?

Na szczęście zostałem przyjęty bardzo ciepło przez moje koleżanki z pracy. Pracujemy razem, aby zapewnić jak najlepsze warunki rozwoju dla dzieci, a płeć nie ma w tym przypadku znaczenia. Oczywiście zdarzają się sytuacje, podczas których moje podejście do edukacji różni się od podejścia moich koleżanek, ale zawsze staramy się wspólnie szukać rozwiązań i działać w interesie dzieci.

Jak odnoszą się do Ciebie rodzice? Obdarzają Cię takim zaufaniem, jakim cieszą się kobiety na tym samym stanowisku? Czy jednak zdarza się, że czujesz, że mają sceptyczne nastawienie?

Nigdy nie odczuwałem sceptycznego nastawienia ze strony rodziców. Czuję, że z wzajemnością szanujemy siebie i darzymy się zaufaniem.

Ponadto uważam, że traktują mnie na równi z koleżankami. Staram się budować z rodzicami dobre relacje, by w razie potrzeby mogli ze mną porozmawiać o swoich obawach lub problemach związanych z ich dziećmi.

A dzieci? Jak się do Ciebie odnoszą i jak się do Ciebie zwracają?

Dzieci bardzo pozytywnie mnie odbierają. Czasami jestem dla nich nauczycielem, a czasami przyjacielem lub kolegą. Staram się stworzyć dla nich przyjazną i bezpieczną przestrzeń. Dobrze się dogadujemy. Zwracają się do mnie bardzo różnie. Często używają określeń, dzięki którym wiem, że czują się przy mnie swobodnie. Na przykład mówią do mnie imieniem swojego brata, czasami „tato”, a nawet „dziadku”. Pracowałem w dwóch przedszkolach, w jednym z nich dzieci zwracały się Pan/Pani, w drugim Wujku/Ciociu. Uważam, że korzystniej dla obu stron jest używać zwrotów Pan/Pani.

Twoja praca wymaga dużo cierpliwości. Zdarza Ci się wchodzić w rolę rodzica w sytuacji, kiedy dziecko np. nie ma ojca?

Cierpliwość to podstawa w relacji z dziećmi. Tak, zdarza mi się wchodzić w rolę rodzica w sytuacjach, kiedy dziecko nie ma ojca lub ojciec jest nieobecny. W takiej sytuacji staram się być dla dziecka mentorem i wzorem męskości, aby pokazać mu, że mężczyźni mogą być wrażliwi, troskliwi i odpowiedzialni. Wychodzę z założenia, że w takich sytuacjach dziecko potrzebuje pozytywnych męskich wzorców, które pomogą mu rozwijać się jako osoba.

Większość współczesnych rodziców kładzie nacisk na to, aby ich pociechy od najmłodszych lat rozwijały swoje talenty i zdobywały nowe umiejętności. Ty pracujesz z tymi dziećmi na co dzień. Czy to dobrze, że mają takie możliwości rozwoju i realizowania swoich pasji? Nie skutkuje to czasami tym, że są przebodźcowane, a przez to trudne?
Pamiętam, jak małe były możliwości rozwoju zainteresowań, kiedy to ja uczęszczałem do przedszkola/szkoły. Oferta zajęć dodatkowych znacznie różniła się od tego, jaka jest teraz.

Oczywiście, ważne jest, aby dzieci miały możliwość rozwijania swoich talentów i pasji już od najmłodszych lat. Jednak należy pamiętać, że to one same powinny decydować, w którym kierunku chcą się rozwijać.

Niestety, często zdarza się, że rodzice chcą narzucić dziecku jakieś zainteresowania, które ich zdaniem będą dla niego korzystne, pomijając przy tym fakt, że dziecko samo powinno decydować, co sprawia mu przyjemność i co chce robić w życiu. Faktycznie, zbyt duża ilość zajęć i aktywności może być przytłaczająca dla dziecka i prowadzić do jego przebodźcowania. To z kolei może skutkować ogólnym zmęczeniem i trudnościami w skupieniu uwagi.

Jak wygląda praca z dzieckiem, które nie chce słuchać, jest zwyczajnie niegrzeczne i nijak nie da się do niego dotrzeć? Zdarza Ci się krzyknąć bądź zastosować karę? 

Każdy nauczyciel krzyczy, a raczej podnosi głos, wołając ponad 25-osobową grupę na mycie rąk albo zajęcia. Nie łatwo jest się przebić przez taki poziom decybeli, jaki panuje w przedszkolu.

Osobiście staram się stosować komunikację opartą na empatii i budowaniu pozytywnych relacji. Ważne jest dla mnie także, aby nie tracić cierpliwości, nie krzyczeć i nie uciekać się do kar. Zamiast tego próbuję zrozumieć, co dziecko czuje i dlaczego zachowuje się w taki sposób.

W skrajnych przypadkach, gdy dziecko jest agresywne i stanowi zagrożenie dla innych dzieci, konieczne może być zaangażowanie rodziców lub specjalistów, np. psychologa czy pedagoga specjalnego.

Czy facet budzi wśród dzieci większy respekt niż kobieta?

Powiedziałbym, że to nie kwestia płci, a raczej indywidualnych cech osobowości i sposobu podejścia do pracy z dziećmi.

Oczywiście, jeśli mężczyzna zachowuje się w sposób odpowiedzialny, konsekwentny, szanuje dzieci i traktuje je dobrze, to może być przez nie postrzegany jako autorytet i budzić większy respekt. Jednak to samo można powiedzieć o kobietach, które posiadają te same cechy i podejście.

W przedszkolach są różne zajęcia dodatkowe prowadzone z zewnątrz. Z moich obserwacji wynika, że zajęcia prowadzone przez mężczyznę są bardziej atrakcyjne i ciekawsze w oczach dziecka. Prawdopodobnie wynika to z tego, że jest to sfeminizowany zawód i obecność mężczyzny budzi większą ciekawość dziecka.

To teraz wróćmy do Ciebie. Praca z dziećmi nie zawsze jest prosta. Jakie metody stosujesz, aby oddzielić pracę w przedszkolu od swojego życia prywatnego i nie przynosić stresu i trudnych emocji do domu?

Głównie stawiam na aktywność ruchową – bieganie, rower. Ważne jest, aby umieć odreagować po ciężkim dniu w pracy i nie dopuścić do zbytniego przeciążenia emocjonalnego. Początkowo było to dla mnie trudne. Po cięższych dniach wracałem do domu i leżałem kilka godzin w łóżku. Dodajmy do tego życie prywatne… Każdy z nas ma swoje problemy. Obecnie jest o wiele lepiej. Nie zabieram pracy do domu i zachowuję dystans emocjonalny pomiędzy pracą a domem.

Co prawda pracujesz stosunkowo niedługo, jednak w niektórych profesjach wypalenie zawodowe przychodzi szybciej. Nie zaczynasz odczuwać negatywnych skutków swojej pracy?

Praca z dziećmi wymaga dużo energii i zaangażowania, dlatego staram się dbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, co pozwala mi uniknąć wypalenia zawodowego. W mojej opinii doskonały sposób na wypalenie zawodowe to kształcenie się w różnych kierunkach, które pozwolą zdobywać nowe umiejętności i wiedzę. Dzięki temu nasz umysł może odpocząć od codziennej rutyny, a my możemy odkryć w sobie nowe zainteresowania i pasje.

Mimo że podział na zawody damskie i męskie powoli zaczyna się zacierać, to nadal niecodzienne, że facet jest nauczycielem przedszkolnym. Jak myślisz, dlaczego ten zawód postrzegany jest przez wielu jako mało męski?

Myślę, że jednym z powodów takiego postrzegania jest stereotypowa wizja mężczyzny, który widziany jest jako osoba bardziej zainteresowana pracą fizyczną. Za to kobiety uważane są za bardziej opiekuńcze i odpowiedzialne za opiekę nad dziećmi. Ponadto, z powodu dominacji kobiet w tej dziedzinie, przyjęło się, że jest to zawód skierowany głównie do nich.

Ważne jest, aby podkreślać, że praca z dziećmi wymaga nie tylko empatii i wrażliwości, ale także umiejętności organizacyjnych, komunikacyjnych i kreatywności - te cechy zdecydowanie są zarezerwowane nie tylko dla płci pięknej.

Jakie są najciekawsze określenia Twojego zawodu, które zdarzyło Ci się słyszeć?

Słyszałem różne określenia. Mogę zacytować znajomych:

Czekaj, to kto Ty jesteś? Pan przedszkolanka?

A jak to się mówi? Pan przedszkolak?

Aaa, to Ty przedszkolanek jesteś, tak?

Dlaczego mężczyźni w pracy z małymi dziećmi są Twoim zdaniem potrzebni?

Mężczyźni w pracy z małymi dziećmi są potrzebni z wielu powodów. Przede wszystkim, mogą stanowić dla dzieci pozytywny wzór męskości, a także pomóc w tworzeniu różnorodnego środowiska edukacyjnego.

To, że nauczyciel przedszkolny jest mężczyzną, może również znacząco pomóc w przełamywaniu stereotypów płciowych i uświadamianiu dzieciom, że obie płcie mogą być równie kompetentne w różnych zawodach i dziedzinach, co jest bardzo ważne.

Dodatkowo, mężczyźni w pracy z dziećmi mogą przenieść swoje doświadczenie, umiejętności i perspektywę, co może pomóc w rozwoju i doskonaleniu pracy z dziećmi w przedszkolu.

Zobacz także: Najmodniejszy zawód XXI wieku. O tej pracy marzy co trzecie amerykańskie dziecko

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez @_patryk_ambroziak

Polecane wideo

Sezon festiwali już się rozpoczął. Oto najnowsze trendy w modzie festiwalowej, dzięki którym będziesz olśniewać
Sezon festiwali już się rozpoczął. Oto najnowsze trendy w modzie festiwalowej, dzięki którym będziesz olśniewać - zdjęcie 1
Komentarze (10)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 12.05.2023 15:03
super :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.05.2023 19:43
Kibicuję, faceci są bardzo potrzebni <3
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.05.2023 17:01
W krajach skandynawskich i Wielkiej Brytanii nikogo to nie dziwi, tylko w Polsce zawsze robi się z takich rzeczy sensację. Skoro facet może być nauczycielem w szkole, to może i w przedszkolu, proste.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.05.2023 16:33
Widuję czasem pana przedszkolanka z grupą dzieciaków. Młody chłopak. Z jednej strony krótko trzyma grupę (sam wychodzi z nimi na spacery, ale, jak w wojsku, maszerują za nim i zawsze coś śpiewają), nie ma marudzenia, jojczenia, z drugiej chyba na wiele im pozwala w czasie zabawy, bo tam żadnych wystrojonych dzieci nie ma, wszystkie praktycznie i wygodnie ubrane. Jakieś bardziej samodzielne i lepiej zorganizowane te dzieci się wydają.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 08.05.2023 14:21
No nie wiem, ja jako rodzic dziewczynki, byłabym do tego sceptycznie nastawiona z wiadomych względów i chyba każdy rodzic dziewczynek tak by miał. To jest jednak facet, jeśli moja córka miałaby problemy np. z podtarciem się w toalecie, to nie chciałabym żeby obcy facet dotykał ją po genitaliach. Źle mi się to kojarzy z tego, co się nieraz słyszy w mediach.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie