Hiszpańska linia lotnicza została ukarana przez katalońskie władze za seksistowskie zasady, które dotyczyły wyglądu pracownic. Przewoźnik będzie zmuszony zapłacić karę w wysokości 30 tys. euro.
Zobacz także: „To spotkanie mogło być mailem”. Co Polacy sądzą o zebraniach w pracy?
Władze Katalonii uznały, że linie lotnicze Vueling powinny wprowadzić mniej uciążliwy i zrównoważony wizerunek firmy, który nie będzie naruszał podstawowych praw pracowników. Powodem było wcześniejsze wprowadzenie przez przewoźnika surowych zasad ubioru w stosunku do kobiet należących do załogi. Zasady regulowały także… makijaż. Teraz właściciel firmy oświadczył, że zrezygnuje z wymagania od członków personelu pokładowego dodatkowych standardów dotyczących wyglądu. Vueling wydał oświadczenie, które zacytował portal „The Independent”. Można w nim przeczytać m.in.:
Zawsze rozważamy wszelkie obawy, które może mieć nasza załoga i są one uwzględniane w procesie podejmowania decyzji i ich wdrażania. Celem firmy w zakresie dress code'u jest zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa w każdej sytuacji. (…) Ponadto niektóre sugestie członków załogi były stopniowo uwzględniane. Przykładem tego jest dostosowanie przewodnika w odniesieniu do stosowania makijażu, w którym obecnie nie ma rozróżnienia płci ani obowiązku noszenia makijażu.
Zobacz także: Najmodniejszy zawód XXI wieku. O tej pracy marzy co trzecie amerykańskie dziecko
Źródło: ofeminin.pl/businessinsider.com.pl