Stres w miejscu pracy i trudne relacje z przełożonym dotykają wiele osób. Bywa, że musimy to tolerować, bo na zmianę zatrudnienia nie mamy co liczyć. Czasem zdarza się jednak, że pracodawca przekracza swoje uprawienia, a wypełnianie zawodowych obowiązków staje się koszmarem.
Polecamy także: Pracowity jak Polak? Niekoniecznie. Aż 46 proc. z nas tylko udaje, że pracuje
O swojej sytuacji pisze jedna z internautek. „Jestem od 1,5m-ca na zwolnieniu lekarskim. Nie wytrzymałam mobbingu w miejscu pracy. Moja szefowa - właścicielka firmy - tak dawała mi popalić, że nie wytrzymałam i pewnego poniedziałkowego poranka, zamiast pojechać do pracy, zawiozłam dzieci do przedszkola i szkoły i pojechałam do lekarza, po zwolnienie. Tam rozbeczałam się,opowiedziałam moją historię i dostałam 2 tyg. zwolnienia z diagnozą - stres sytuacyjny. Teraz mam już L4 od psychiatry, nie radzę sobie z lękami, które mnie prześladują. Wszystkiego się boję, wszystko mnie przeraża.To jakiś obłęd, tym bardziej, że zawsze byłam przebojowa i operatywna. Mam charyzmę i jestem strasznie odpowiedzialna. Swoją pracę wykonywałam bezbłędnie, nie było do czego się przyczepić. Byłam najlepszym pracownikiem biura, awansowałam z referenta na kierownika. I… bum. Odmówiłam przyjęcia kolejnych obowiązków, szefowa strasznie się rozzłościła i się zaczęło. Nie miała za co przyczepić się do mojej pracy, więc znalazła sposób na dręczenie mnie” – opowiada forumowiczka. Z jej wpisu wynika, że szefowa zaczęła ją gnębić, krytykować, poniżać w obecności pracowników, kwestionować jej pracę. „Zawsze przy tym słyszałam, że jestem beznadziejna, że nie umiem głupiego pisma napisać i że na moim stanowisku przydałoby się mieć trochę polotu, a tu samo dno. (...) Jest mi bardzo źle, bo czuję porażkę, nie poradziłam sobie z jej zachowaniem, uciekłam na L4. Boję się każdego kolejnego dnia”.
Cytowana przez nas internautka padła ofiarą mobbingu. Nazywa się tak formę przemocy psychicznej stosowaną wobec ofiary przez przełożonych lub kolegów z pracy. Z fachowej literatury dowiadujemy się, że do lat 80. w aspekcie przemocy koncentrowano się głównie na narażeniu pracowników na przemoc fizyczną, jako że jej przejawy oraz skutki są wyraźnie obserwowalne i mierzalne oraz stosunkowo łatwo dające się objąć formalnymi procedurami. Zauważono jednak, że o ile przemoc fizyczna wobec pracowników jest zjawiskiem dość łatwym do wykrycia i otwarcie poddającym się obserwacji i kontroli, o tyle istnieje inny rodzaj przemocy, którego konsekwencje są nie mniej poważne, zaś przejawy znacznie trudniejsze do uchwycenia.
Pracodawcę, który dopuścił się mobbingu, można podać do sądu pracy. Ale uwaga – musimy być w stanie udowodnić, że faktycznie padliśmy ofiarą przemocy psychicznej. Warto zorientować się, czy jesteś jedyną osobą źle traktowaną przez szefa – jeśli okaże się, że więcej osób było mobbowanych, większa będzie szansa, by to udowodnić. Możesz spróbować nagrać pracodawcę. Zbieraj dowody – zwolnienie lekarskie od specjalisty, który stwierdzi, że stres w miejscu pracy źle się na tobie odbił, również można dołączyć do dowodów. Pomocne może być też poświadczenie, że należałaś do grupy wsparcia dla ofiar mobbingu, leczyłaś się psychiatrycznie, zażywałaś leki uspokajające.
Warto prowadzić dziennik zdarzeń, w którym opiszesz (wraz z dokładną datą) sposób zachowania przełożonego wobec ciebie i późniejsze tego konsekwencje. Sąd może to zakwestionować, warto jednak mieć takie notatki, by nie być gołosłownym. Świadkowie są przydatni, ale pamiętaj, że mogą się wycofać z obawy przed utratą pracy. Dowodem będzie też zapis korespondencji między tobą a przełożonym, a także dokumenty potwierdzające niezapłacone nadgodziny, obniżkę pensji, pominięcie przy wypłacie premii itp.
Asertywność jest cenną umiejętnością także w przypadku mobbingu. Na wszystkie słowne zaczepki, próby wyprowadzenia z równowagi, itp. trzeba odpowiadać asertywnie. Ważne jest, aby nie dopuścić do wmówienia sobie nieprzydatności do pracy i braku odpowiednich kompetencji. Mobber może działać poprzez degradowanie roli pracownika, np. zlecać mu zajmowanie się czystością, gdy tak naprawdę do jego obowiązków należą zadania z zakresu przywództwa nad jakiś zespołem. Dobrym pomysłem jest także rozmowa na ten temat z innymi współpracownikami i przełożonymi.
Polecamy także: To jeden z najlepiej opłacanych zawodów w Polsce. Miesięczna pensja sięga nawet 25 tys. zł