Szczepienia przeciw COVID-19 to jeden z najważniejszych tematów minionych miesięcy. Choć eksperci ze służby zdrowia przekonują, że szczepionki mogą znacznie przyspieszyć zażegnanie pandemii, wciąż nie brakuje osób, które nie chcą lub boją się to zrobić. Minister zdrowia Adam Niedzielski postanowił więc działać.
- Pojawiły się szczegóły projektu ustawy, który niebawem na zostać skierowany do Sejmu. Wiadomo, że pracodawcy uzyskają dostęp do rejestru osób zaszczepionych – informuje o2.pl.
Na tym nie koniec.
Zobacz także: Zaskakujący skutek uboczny COVID-19. „Obniża inteligencję”
Jak zapowiedział Adam Niedzielski w rozmowie z „Faktem”, pracodawcy będą mieli prawo przesunąć niezaszczepionych pracowników na inne stanowiska, np. takie, które nie wiążą się z kontaktami z klientem.
Co istotne, właściciele firm nie będą mogli jednak nikogo zwolnić z powodu braku szczepień. - Jeżeli pracodawca zdecyduje się kogoś przesunąć na inne stanowisko, będzie mógł obniżyć jego wynagrodzenie – wyjaśnia serwis.
Kolejną opcją, którą rozważa resort zdrowia, jest skierowanie niezaszczepionej osoby na bezpłatny urlop.
Proponuje się, aby w przypadku osoby, która przekazała informację o braku zaszczepienia przeciwko COVID-19 lub nieprzebyciu infekcji wirusa SARS-CoV-2 potwierdzonej wynikiem testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 lub posiadania ważnego pozytywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, pracodawca mógł delegować tę osobę do pracy poza jej stałe miejsce pracy lub do innego rodzaju pracy, z wynagrodzeniem odpowiadającym rodzajowi pracy albo skierować na urlop bezpłatny.
A co z osobami, które dopiero ubiegają się o pracę w danej firmie? Okazuje się, że przyszły pracodawca będzie mógł od nich zażądać zaświadczenia o szczepieniu jeszcze przed podpisaniem umowy.
Co sądzicie o takich rozwiązaniach?
Zobacz także: Jakie obostrzenia czekają nas jesienią?