Ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym? Badacze policzyli to co do złotówki

Jest jednak pewien haczyk.
Ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym? Badacze policzyli to co do złotówki
Fot. Pexels.com
03.02.2021

Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Ale mówi się też, że "lepiej płakać w mercedesie, niż w PKS-ie"Można chyba śmiało założyć, że większość ludzi wolałaby narzekać na nadmiar pieniędzy niż na ich brak. Odpowiednie środki na koncie to przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza w niepewnych czasach. 

Zobacz również: Co czwarty Polak nie ma oszczędności. Jednocześnie wydajemy nawet ponad 90 proc. pensji miesięcznie

Tu powstaje jednak pytanie – odpowiednie, czyli jakie? Dla każdego to pewnie kwestia indywidualna, ale mimo wszystko naukowcy postanowili to sprawdzić. Wyliczyli, ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym. Czy z naukowego punktu widzenia twoje zarobki przynoszą ci szczęście? 

Ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym?Fot. Pexels.com

Ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym? 

Najsłynniejsze badanie na temat szczęścia w kontekście pieniędzy przeprowadził duet Angus Deaton i Daniel Kahnemanlaureaci Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Wprawdzie ich eksperyment miał miejsce w roku 2010, ale do dziś inni badacze podejmujący ten problem odnoszą się do ich wniosków. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na grupie 450 tys. Amerykanów Deaton i Kahneman stwierdzili, że magiczna liczba wynosi 75 tys. dolarów - ani mniej, ani więcej. Chodzi o zarobki w skali całego roku. Zdaniem badaczy zarówno większy jak i mniejszy dochód nie poprawia samopoczucia. W przeliczeniu na złotówki mowa zatem o kwocie prawie 280 tys. w skali roku, a więc 23,3 tys. zł na miesiąc.  

Czy po 11 latach od badania słynnych ekonomistów w temacie szczęścia i pieniędzy coś się zmieniło? Postanowił to sprawdzić Matt Killingsworth z uczelni University of PennsylvaniaW tym celu naukowiec przeanalizował dane zebrane od ponad 33 tys. pracujących Amerykanów. Pomogła mu w tym autorska aplikacja o nazwie Track Your HappinessJej użytkownicy w różnych momentach dnia mieli odpowiadać na pytania o samopoczucie i poziom szczęścia w danej chwili. Aplikacja pytała ich m.in. o to, czym zajmowali się chwilę wcześniej czy też w jakim miejscu się znajdowali.  

Wnioski? Zdaniem Killingswortha o szczęściu praktycznie zawsze decydują kwestie finansowe. Co więcej, naukowiec nie zgadza się z ustaleniami Deatona i Kahnemana. Przekonuje, że poczucie szczęścia wcale nie stabilizuje się na poziomie 75 tys. dolarów, ale rośnie wraz sumą zgromadzoną na koncie. Jednocześnie badacz podkreślił, że pieniądze to nie wszystko. 

Jest mnóstwo innych rzeczy, które są równie ważne, jeśli nie ważniejsze. Pytałem ludzi także o to, jak ważne są dla nich pieniądze. Można nie zarabiać dużo, a wciąż być szczęśliwym. Po prostu nie jesteśmy w pełni zrozumieć tych rzeczy. 

Killingsworth zwrócił uwagę na jeszcze jedną istotną rzecz. Ankietowani, którzy łączyli pieniądze z osobistym sukcesem twierdzili, że nie są szczęśliwi.  

To wyjątkowo zła sytuacja, zwłaszcza jeśli nie zarabia się dużo pieniędzy. Ale wydaje się, że łączenie osobistego sukcesu z osiągnięciami finansowymi nigdy nie jest dobrą rzeczą. Posiadanie większej sumy pieniędzy jest okej, ale obsesja na ich punkcie i używanie ich w celu zdefiniowania własnej wartości nigdy nie jest dobrym pomysłem. 

Zgadzacie się w takimi wnioskami? 

Zobacz również: 18 życiowych wydarzeń. Które z nich dają nam prawdziwe szczęście?

Polecane wideo

„Zbyt ładna, by być lekarzem”. Lekarka notorycznie walczy z hejterami, którzy wątpią w jej wiedzę
„Zbyt ładna, by być lekarzem”. Lekarka notorycznie walczy z hejterami, którzy wątpią w jej wiedzę - zdjęcie 1
Komentarze (38)
Ocena: 4.89 / 5
gość (Ocena: 1) 14.03.2021 16:52
To nie span Szukam wsparcia
odpowiedz
Beata (Ocena: 5) 05.02.2021 12:40
Zarabiamy łącznie netto 5 tysięcy. Mamy dom (rata 1200), dwa samochody (8 i 12 lat) i co roku jedziemy na 2 tygodnie w góry albo nad morze. Starczało nam na wszystko przed 500+, starcza i teraz (mamy trójkę dzieci). Naprawdę nie zamieniłabym tego co mam za dodatkowe 5k co miesiąc w portfelu. A co mam? Kochającą rodzinę i przyjaciół z którymi spotykamy się co tydzień. Mamy dużo wolnego czasu dla siebie i aktywnie spędzamy czas. Dziś minister ogłosił że otworzą stoki narciarskie to za tydzień pojedziemy na weekend na narty. A że nie w Alpy, ale do Szczyrku. I nie mamy nart po 2 tysiące para? Co to zmienia? Liczy się wspólne spędzanie czasu.
zobacz odpowiedzi (4)
Katarzyna (Ocena: 5) 03.02.2021 21:57
Nie zarabiam nic i jestem szczęśliwa. Właściwie to nigdy nie pracowałam na poważnie, ewentualnie jakiś staż. Mieszkam z mamą, mam dostęp do jej konta, jestem upoważniona prawnie do pobierania gotówki. Mam zamiar jedynie założyć ule i produkować na własne potrzeby miód. Za to pracuje mój brat, który jest za nas odpowiedzialny. Taka tradycja. Nie odczuwam braku pieniędzy. Jestem szczęśliwa, bo nie muszę spotykać się z nikim i udawać że interesujące mnie czyjeś sprawy, zabierać głos w publicznych sprawach, być zaangażowaną. Paradoksalnie umożliwią mi to wszystko choroba. Odkąd przestałam studiować jest idealnie.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 03.02.2021 18:35
Aktualnie zarabiam 5 tys netto, jestem na okresie próbnym, potem będę walczyć o większą stawkę, ale myślę, że i tak nie jest tak źle, wiadomo nie jest to moja pierwsza praca, ale jeśli w przyszłości będę zarabiać na poziomie 6-7 tys będzie to dla mnie wystarczające. Mam małe dziecko, moja praca jest 3 kroki od mojego domu dosłownie, a mąż również bardzo dobrze zarabia... także wszelkie koszty dojazdu mi odpadają, nie mamy kredytów, teraz zbieram na mieszkanie pod wynajem i razem na budowę domu, stałych opłat mam Ok 2 tys, 1,5 odkładam a resztę mam na własne potrzeby, także jestem zadowolona
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 03.02.2021 16:59
Pieniądze są bardzo ważne w życiu. Dopiero kiedy mamy ich wystarczająco dużo zaczynamy cieszyć się innymi rzeczami. Bo ciężko cieszyć się ładną pogodą gdy nie możemy sobie kupić czegoś na czym nam zależy, nie wspominając o prawdziwych problemach finansowych i dylemacie: albo buty dla dziecka albo urodzinowy obiad w restauracji.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie