Czym kierować się wybierając kierunek studiów? Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się specjalizacja, która choć trochę nas interesuje. Nauka nie powinna być drogą przez mękę, a dobrze by było, gdyby późniejsze życie zawodowe także sprawiało nam satysfakcję. W przeciwnym razie czeka nas kilkadziesiąt lat cierpienia.
Zobacz również: Dziewczyny, które nie chcą pracować
Pasja to jednak nie wszystko, bo warto wziąć pod uwagę również prestiż, szanse na zatrudnienie czy statystyki dotyczące zarobków absolwentów. Dobrze mieć hobby, ale trzeba też za coś żyć. Tylko jak przewidzieć, co nas czeka?
Z pomocą przychodzi ELA, z którą każdy przyszły i aktualny student powinien się zapoznać.
Chodzi o system monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów. A konkretnie - ustalenie, co dzieje się z nimi już po studiach: jak szybko znaleźli zatrudnienie, gdzie pracują i ile średnio zarabiają. Na podstawie tych danych można określić, które uczelnie i specjalności są najbardziej perspektywiczne.
W przypadku niektórych kierunków ryzyko bezrobocia ma wynosić zero. To oznacza, że jeśli ich absolwent naprawdę chce pracować w zawodzie, wtedy na pewno osiągnie sukces. Oczywiście pod warunkiem, że ukończył dobry uniwersytet czy politechnikę.
Kto nie będzie narzekał na brak pracy?
Zobacz również: Bardzo podchwytliwe pytanie z rozmowy kwalifikacyjnej. Chodzi o długopis
1. Automatyka i robotyka
2. Pielęgniarstwo
3. Inżynieria biomedyczna
4. Filologia
5. Informatyka
6. Matematyka
7. Informatyka i ekonometria
8. Protetyka słuchu
9. Zarządzanie
10. Elektronika i telekomunikacja
- wymienia interviewme.pl.
Wyliczenia dotyczą absolwentów studiów stacjonarnych II stopnia.
Zobacz również: „Wylęgarnie milionerów”. 15 polskich uczelni, po których zarobisz najwięcej