Wypalenie zawodowe czyli tzw. burnout najogólniej rzecz biorąc występuje wtedy, gdy praca przestaje dawać satysfakcję. To poczucie, że przestaliśmy rozwijać się zawodowo oraz niezadowolenie z wykonywanego zajęcia, które kiedyś przecież sprawiało nam przyjemność. Wiele osób, które zmaga się z wypaleniem zawodowym ma też poczucie, że są przepracowane i nieustannie zmęczone.
Zobacz również: Przez nudną pracę wpadł w depresję. Pozwał firmę i... wygrał olbrzymie odszkodowanie
Mogłoby się wydawać, że na wypalenie zawodowe w największym stopniu są narażone osoby z dużym stażem pracy, ale najnowsze badania w tej kwestii sugerują coś zupełnie innego. Wynika z nich, że to zjawisko najbardziej dotyka osób po 32. roku życia.
A new study has revealed that this stress is resulting in people actually experiencing career fatigue at the age of just 32 years.https://t.co/6nFMkQ1h0y
— Indiatimes (@indiatimes) September 22, 2020
Takie wnioski płyną z badania zleconego przez firmę The Office Group, która udostępnia różnym przedsiębiorcom powierzchnie biurowe oraz różnego rodzaju przestrzeń do pracy. Osoby w tym wieku, które wzięły udział w badaniu jako przyczyny wypalenia zawodowego wymieniały dłuższy czas pracy w związku z pracą zdalną (59 proc.), niemożność oddzielenia pracy od życia osobistego (42 proc.) oraz niepewność i dużą konkurencję na rynku pracy (33 proc.).
Ale to nie wszystko. Aż 58 proc. ankietowanych wyznało, że czuje wielką presję w związku z nieustannym pozostawaniem “pod zasięgiem”. 49 proc. przyznało, że zdarzyło im się rzucić pracę w związku ze stresem, a 29 proc. chętnie zdecydowałaby się na nieodpłatny urlop w związku z wypaleniem zawodowym.
Badanie wykazuje, że burnout u osób tuż po 30. roku życia w dużej mierze ma związek z pandemią koronawirusa. Tak odpowiedziało 32 proc. ankietowanych. Praca z domu jest dla nich szczególnie uciążliwa m.in. w związku z dłuższym czasem pracy oraz brakiem interakcji społecznych. Aż 69 proc. badanych wyznało, że ich pracodawcy nie zaoferowali im żadnej pomocy na poprawę równowagi między życiem zawodowym a osobistym (tzw. work-life balance) albo stanu psychicznego w związku z pandemią i lockdownem. Jednocześnie 22 proc. wyraziło taką potrzebę - stwierdzili, że wyjątkowo przydatne okazałyby się oferowane przez pracodawcę zajęcia z zakresu mindfullness.
Zobacz również: Co trzeci Polak nigdy nie dostał awansu. Jeszcze więcej przyjmuje nowe obowiązki bez podwyżki