Problem z pandemią koronawirusa jest niezwykle wielowymiarowy. Choroba zaczęła rozprzestrzeniać się bardzo gwałtownie, a większość państw zareagowała na nią zdecydowanie zbyt późno. To bez wątpienia sytuacja bez precedensu w najnowszej historii świata. Można powiedzieć, że w walce z koronawirusem poruszamy się nieco po omacku, nie do końca wiedząc, jak skutecznie leczyć chorobę i wciąż nie mając skutecznej szczepionki na COVID-19.
Zobacz również: Koronawirus tnie pensje. O ile pracodawca może obniżyć Twoje wynagrodzenie?
W dodatku choroba u każdej zarażonej osoby przebiega inaczej. Niektórzy przechodzą ją wręcz bezobjawowo i nawet nie są świadomi tego, że byli zakażeni koronawirusem. Inni mają symptomy jak przy zwykłej grypie. Jeszcze inni ledwo wychodzą z życiem po zakażeniu wirusem COVID-19, zwłaszcza jeśli wcześniej ich stan zdrowia był zły i mieli choroby współistniejące. Dotyczy to głównie zakażonych w podeszłym wieku i niestety to oni stanowią największą grupę ofiar śmiertelnych koronawirusa.
Ale wcale nie oznacza to, że osoby w innej grupie wiekowej mogą czuć się całkowicie bezpieczne. Tym bardziej, że COVID-19 to nie tylko poważne problemy zdrowotne. To, że z powodu pandemii czeka nas kryzys gospodarczy jest więcej niż pewne. Właściwie można powiedzieć, że już się w nim znaleźliśmy. Mnóstwo ludzi traci pracę albo ich pensje są obcinane. Teraz eksperci badający sytuację ekonomiczną doszli do nowych wniosków i niestety nie mają dobrej wiadomości dla osób między 18. a 24. rokiem życia. To właśnie one ucierpią najbardziej w post-pandemicznej rzeczywistości.
Fot. Unsplash.com
Tak głoszą wyniki badań brytyjskiego think tanku Resolution Foundation. Z raportu przygotowanego przez organizację wynika, że osoby w tym przedziale wiekowym są w największym stopniu narażone na zwolnienie z pracy albo obcięcie pensji. Aż 23 proc. młodych ludzi między 18. a 24. rokiem życia poszło na przymusowy urlop. Oznacza to, że teoretycznie nie stracili zatrudnienia w dotychczasowych miejscach pracy, ale 80 proc. ich wynagrodzenia pokrywa państwo, ponieważ ich pracodawcy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej. Z kolei 9 proc. młodych pracowników z tej samej grupy wiekowej zupełnie straciło pracę. Dla porównania podobna sytuacja spotkała zaledwie 15 proc. pracowników w wieku 35-44 lata.
Pracownicy poniżej 25. roku życia najczęściej doświadczają też cięcia pensji. Aż 35 proc. z nich wyznało, że w związku z pandemią koronawirusa zarabia mniej. Zdaniem badaczy ma to związek z faktem, że osoby między 18. a 24. rokiem życia najczęściej znajdują pracę w takich sektorach jak gastronomia czy hotelarstwo, a to właśnie te branże ucierpiały najbardziej z powodu pandemii. Młodzi ludzie, którzy dorabiali jako kelnerzy, barmani czy pracownicy hotelowi nagle z dnia na dzień zostali bez pracy.
Z danych przeanalizowanych przez Resolution Foundation wynika też, że kryzys w największym stopniu dotknie osoby, które dopiero wchodzą na rynek pracy. Mają one najdotkliwiej odczuć skutki post-pandemicznej rzeczywistości nawet przez następne 8 lat.
Zobacz również: Koronawirus to nie tylko utrata pracy. W tych branżach zapotrzebowanie na pracowników wciąż rośnie