Chcesz dostać podwyżkę? Nigdy NIE mów szefowi tych rzeczy

To działa na Twoją niekorzyść.
Chcesz dostać podwyżkę? Nigdy NIE mów szefowi tych rzeczy
fot. unsplash
10.01.2020

Nowy rok często mobilizuje nas do życiowych zmian: powrót do formy, zmiana pracy czy staranie się o podwyżkę. Styczeń to miesiąc, w którym najwięcej osób decyduje się na rzucenie dotychczasowej pracy. Jeżeli głównym powodem jest niezadowolenie finansowe, warto przed ostateczną decyzją porozmawiać z szefem o podwyżce. Większość z nas zna podstawowe argumenty, jakich powinniśmy przedstawić szefowi, ale istnieją też zwroty, których absolutnie nie powinniśmy używać. O czym mowa?

Zobacz też: Polacy już nie narzekają na zarobki. Taka pensja wystarcza nam do szczęścia

Zwroty, których NIGDY nie powinnaś używać prosząc szefa o podwyżkę

1. "Pracuję tu już x lat"

Jednym z częstszych błędów, jaki możesz popełnić wnioskując o podwyżkę jest powoływanie się na ilość przepracowanych miesięcy/lat w danej firmie. To czy zasługujesz na podwyżkę powinno bardziej opierać się na wartości wykonywanej przez Ciebie pracy, a nie to ile w niej pracujesz. Wkład w rozwój firmy jest zatem najważniejszy, zbierz argumenty, które pokażą jak dużo zrobiłeś dla swojej firmy i jak bardzo angażujesz się w wykonywane zadania.

2. "Mój czynsz poszedł w górę"

Nie bądź naiwna, kogo obchodzi, że ledwo wiążesz koniec z końcem? Na pewno nie Twojego szefa. Jego tak samo jak Ciebie obowiązują wszelkie opłaty i on również może borykać się z problemami finansowymi. Dlatego nigdy nie wiąż podwyżki z sytuacją osobistą.

3. "Chcę podwyżki o x złotych"

Żądanie konkretnej kwoty bez uprzedniego zapytania szefa jest dość niegrzeczne, a nawet aroganckie. Uwierz, że przedsiębiorstwa nie mają nic przeciwko temu, że ich pracownicy żądają podwyżek. Wręcz przeciwnie pokazuje to, że chcesz nadal pracować nad rozwojem firmy i zaplanować w niej swoją przyszłość. Jednak żądanie konkretnej kwoty i to dość wysokiej jest źle odbierane przez pracodawców.

4. "Albo dostanę podwyżkę albo składam wypowiedzenie"

Postawienie ultimatum to dość ryzykowne posunięcie. Jeśli nie masz całkowitej pewności, że jesteś niezastąpiona, a szef zrobi wszystko, żeby Cię zatrzymać, nie ryzykuj, zwłaszcza, jeśli nie masz innej oferty pracy.

5. "Rozmawiałam z innymi i oni zarabiają więcej niż ja"

Rozmawiając o podwyżce nigdy nie powinno wspominać się o zarobkach swoich współpracowników. Jest to niesmaczne, a rozmowa dotyczy Ciebie i Twojej osobistej sytuacji. 

6. "Przepraszam, ale potrzebuję tej podwyżki"

Nie musisz przepraszać za to, że prosisz o podwyżkę. Wręcz przeciwnie każdy ma do tego prawo i nie powinnaś odczuwać dyskomfortu. Jeżeli przepraszasz, pokazujesz swoje zwątpienie w siebie i niepewność. Musisz pokazać, że jesteś pewna siebie, wiesz czego chcesz i potrafisz być asertywna.

7. "Nie mogę uwierzyć, że straciliśmy tak cennego klienta, tak czy owak potrzebuję podwyżki"

Zanim rozpoczniesz jakąkolwiek dyskusję na temat swojego wynagrodzenia, upewnij się, że firma jest w stanie spełnić Twoje żądania. Jeżeli właśnie doświadczyła znacznych strat finansowych to mądrze jest odłożyć tę rozmowę aż sytuacja się nieco uspokoi. 

Zobacz też: Tyle zarobisz w pierwszej pracy. Ujawniono stawki dla kilkunastu popularnych zawodów

 

Polecane wideo

Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana
Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana - zdjęcie 1
Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
Zyzi (Ocena: 5) 10.01.2020 22:03
Mój szef chyba nie planuje podwyżek w najbliższym czasie, więc jakoś trzeba sobie radzić. Zastanawiam się nad niewielką pożyczką w Wonga, wiem, że kiedyś koszt to było 10zł, a wiecie jak to wygląda w tym momencie?
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie