Dokładnie tyle chcą zarabiać młodzi Polacy. Dla niektórych to jednak śmieszna kwota

Ty też zadowolisz się taką stawką?
Dokładnie tyle chcą zarabiać młodzi Polacy. Dla niektórych to jednak śmieszna kwota
Fot. Unsplash
05.09.2019

W młodości bywamy nieco naiwni. Nie ma się co obrażać, bo chyba każdy przez to przechodził. Wydaje nam się, że życie jest proste i sprawiedliwe, a za uczciwą pracę należy się godna płaca. Później jednak zderzamy się ze ścianą i dochodzimy do wniosku, że wcale nie jest aż tak różowo. Już na początku kariery zawodowej musimy iść na zgniłe kompromisy i podporządkowywać się zasadom ustalonym przez innych.

Zobacz również: Tyle chcą zarabiać tegoroczne maturzystki. „Za mniej nie wstaję z łóżka. To wegetacja”

Ostatnio sporo mówi się o zepsuciu współczesnej młodzieży, która ma być oderwana od rzeczywistości i zbyt roszczeniowa. Rozpieszczeni przez rodziców młodzi ludzie nie szanują pracy, ani pieniędzy. A ile w tym prawdy? Dowiadujemy się tego z raportu fundacji Sukces Pisany Szminką w ramach projektu Yep Academy, o którym pisze spidersweb.pl.

Wyniki badania przeprowadzonego na grupie Polaków w wieku 20-29 lat nieco przeczy temu wizerunkowi.

Pierwszy wniosek płynący z sondażu to fakt, że powoli przestajemy wierzyć w cudowną moc wyższego wykształcenia. Współcześni młodzi ludzie na progu kariery zawodowej wcale nie mają ciśnienia na punkcie studiów i tytułu magistra. Ponad 80 procent z nich twierdzi, że wybór zawodówki lub technikum, które od razu dają konkretny zawód, może być równie dobry jak uczelnia wyższa.

Niemal 97 procent młodych rodaków chce się uczyć, a 90 procent pracować w ojczyźnie. Już tylko co dziesiąty 20-latek rozważa wyjazd za granicę w celach zarobkowych. Równocześnie okazuje się, że nie lubimy sztywnych godzin i raczej nie wyobrażamy sobie siedzenia w biurze od 9 do 17.

88 proc. badanych marzy o elastycznym czasie pracy, a 71 proc. chciałoby zarabiać zdalnie. Wiemy ile.

Zobacz również: „Test kubka kawy”. W ten dziwny sposób pracodawca sprawdza, czy warto cię zatrudnić

40 proc. badanych oczekuje, że na początku kariery będzie zarabiać 2 tys. zł netto, nieco mniej (36,3 proc,) wycenia swoją pracę w tym czasie na kwotę między 2 a 3 tys. Tylko 13 proc. ma ambitne marzenia i chciałoby na start dostawać ponad 10 tys. zł na rękę.

Ankietowani oczekują, że w ciągu 10 – 15 lat ich zarobki zwiększą się 2 lub 3 razy. 68 proc. młodych ludzi spodziewa się, że w wieku 35 lat będzie zarabiać do 5000 zł, 26 proc. oczekuje kwot między 5000 a 7000 zł, a 22 proc. ma apetyt na zarobki powyżej 10 tys na rękę

- czytamy spidersweb.pl.

Wydaje się, że nie są to oczekiwania oderwane od rzeczywistości. Młodzi Polacy, wbrew pogłoskom, znają realia i już się z nimi pogodzili.

Tobie też wystarczyłyby takie zarobki?

Zobacz również: Ile trzeba zarabiać, żeby być bogaczem? Polacy wskazali konkretną kwotę

Polecane wideo

Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana
Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana - zdjęcie 1
Komentarze (15)
Ocena: 4.8 / 5
gość (Ocena: 5) 07.09.2019 22:54
Powinien być też podział na oczekiwania ludzi w dużych miastach i w reszcie lokalizacji. Jestem pewna że oczekiwania byłyby zupełnie inne
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.09.2019 22:51
Praca za 2 tys netto to jednak przesada. Bez bogatego męża to wegetacja a nie prawdziwe życie. Myślę że można załapać taką pracę chwilowo ale w tym czasie dokształcać się i szukać lepszej pracy. Na pewno nie można sobie pozwolić na takie zarobki na dłużej
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.09.2019 20:25
Jestem na rynku pracy od 7 lat i zarabiam zaledwie 1700 zł... znam 2 języki obce, wykształcenie wyższe, a nie stać mnie na nic. Po opłaceniu rachunków wystarcza mi jedynie na wegetację. Poważnie zastanawiam się nad pójściem do lidla na kasę, przynajmniej lepsze pieniądze. Nie mam możliwości wyjazdu. Płacze za każdym razem gdy dostaje wypłatę...
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 05.09.2019 08:37
Mieszkać np. w Warszawie i zarabiać pięć tysięcy? Powodzenia. Niestety, ale jeśli chce się żyć na normalnym poziomie, a nie wegetować, to 10-15 tysięcy miesięcznie, to minimum przy aktualnych cenach. I nie mówię, żeby wszystko roztrwaniać, jakby jutra nie było - zawsze warto mieć kasę na "czarną godzinę". A zarabiając pięć tysięcy, to niemożliwe przy aktualnej inflacji. Ceny zachodnie, a zarobki, jak w Pakistanie. Porządne produkty spożywcze, porządne lokum, wyjechać gdzieś od czasu do czasu, założyć rodzinę bez żadnych obaw o jutro. Nie piszę tego złośliwie - żal mi, po prostu, ludzi, którzy bardzo ciężko pracują, a mają z tego marne grosze. Nie mówię o tych, którym nie chciało się kształcić, zadbać o swoją przyszłość (i nie mam nawet na myśli tego, że każdy musi mieć studia, chociaż patrząc po znajomych/rodzinie - jednak ci, którzy je mają, statystycznie częściej odnoszą sukcesy - oczywiście w przypadku, kiedy wybrali odpowiedni kierunek i im się poszczęściło). Pracuję w dość specyficznej branży, w której zarobki są abstrakcyjne, jak na polskie warunki - bardzo często nie przyznaję się przed rówieśnikami ile mam na koncie, bo już kilkakrotnie kończyło to przyjaźnie. Czego nie rozumiem, bo ja nie oceniam nikogo przez pryzmat kasy. Chciałabym, żeby każdy ambitny i pracowity człowiek zarabiał godziwie.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 05.09.2019 06:55
Są miesiące kiedy ledwo wyciągam 2 tysiące. Kochana praca w służbie zdrowia. Może czas zostać kasjerka.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie