W rankingach płac Polacy wciąż zajmują jedno z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej. Pracujemy wyjątkowo dużo, ale otrzymujemy za to wyjątkowo skromną zapłatę. Wciąż daleko nam do rozwiniętych krajów Zachodu, gdzie niemal każdego stać na kupno nieruchomości, samochodu czy egzotyczne wakacje. Jeszcze gorzej radzą sobie studenci żyjący nas Wisłą.
Zobacz również: Ile trzeba zarabiać, by godnie żyć? Polakowi na przeżycie wystarczy 1467 zł
Z raportu przygotowanego przez Związek Banków Polskich wynika, że polscy żacy żyją wyjątkowo skromnie. W Szwajcarii czy Islandii obywatel wchodzący w dorosłość ma na starcie do dyspozycji równowartość ok. 9 tysięcy złotych miesięcznie. U nas nie może liczyć nawet na 2 tys. I wcale nie dlatego, że jest leniwy. W zestawieniu najbardziej zaradnych i pracowitych studentów jesteśmy w czołówce.
Przeciętny budżet rodaka w wieku 19-24 lata to 1900 zł. Tyle potrzebuje, żeby się utrzymać.
Wyniki badania pokazują, na co najczęściej wydawane są te skromne środki. Okazuje się, że rachunki za akademik, czesne i wyżywienie pochłaniają większą część kwoty. Przykładowo:
Czesne miesięczne - 520 zł
Najtańszy pokój w domu studenckim - 415 zł
Bilet miesięczny - 57,50 zł
Żywność i piwo - 350 zł
Lunch w barze na uczelni dwa razy w tygodniu- 120 zł
Ksero notatek z wykładów - 17 zł
Randka w pizzerii dwa razy w miesiącu - 150 zł
Karta unlimited do kina - 46 zł
Miesięczny pakiet w popularnym serwisie muzycznym - 9,99 zł
Karnet na siłownię - 59 zł
Powrót z imprezy taksówką dwa razy w miesiącu - 20 zł
Pozostałe wydatki (ubrania, kosmetyki itp.) - 150 zł
Suma: 1904,49 zł
Zobacz również: Poprosiła ojca, żeby napisał jej CV. Szybko tego pożałowała
Koszty te można oczywiście obniżyć, kiedy studiujemy na państwowej uczelni i nie płacimy czesnego. Siłownia czy kino także nie są obowiązkowe. Raport pokazuje jednak wydatki statystycznego studenta. Większości młodych Polaków trudno wyżyć za mniej.
Nie oznacza to jednak, że studenci są roszczeniowi i polegają wyłącznie na pomocy rodziców. „54 proc. zawartości jego portfela pochodzi z wynagrodzenia za pracę, którą sam wykonuje, co plasuje go w pierwszej trójce zaraz za studentami z Austrii i Estonii” - czytamy na wirtualnemedia.pl.
Pytanie tylko - ilu żaków faktycznie ma do dyspozycji taki budżet?
Zobacz również: Absolwenci tych uczelni zarabiają NAJMNIEJ. Po takich studiach kariery nie zrobisz