Sprawdź, w których sklepach MUSISZ zapłacić za zniszczony towar. Nieuwaga może sporo kosztować

Na szczęście większość sieci nie karze klientów za nieumyślne działanie.
Sprawdź, w których sklepach MUSISZ zapłacić za zniszczony towar. Nieuwaga może sporo kosztować
Fot. iStock
23.06.2018

Prędzej czy później taka sytuacja zdarzy się niemal każdemu. W czasie codziennych zakupów nie da się zachować pełnej czujności i mieć oczy dookoła głowy. Jeden nieostrożny ruch może doprowadzić do zniszczenia delikatnego towaru. Zwłaszcza wtedy, kiedy półki wypełnione są po brzegi albo tworzą fantazyjne piramidki. Stłuczenie słoika dżemu to jeszcze nie dramat, ale na podłodze wylądować mogą także drogie perfumy.

Zobacz również: Ile trzeba zarabiać, by godnie żyć? Polakowi na przeżycie wystarczy 1467 zł

Co wtedy? Wszystko zależy od polityki sieci handlowej oraz interpretacji. Sprzedawca, domagając się zapłaty, musi najpierw udowodnić nasze świadome działanie. Czym innym jest bowiem przypadkowe strącenie, a czym innym umyślne rzucanie słoikami czy flakonami po ścianach. Jeśli towar zniszczy pozostające pod twoją opieką dziecko - sytuacja nieco się komplikuje.

Redakcja portalu mamadu.pl sprawdziła, co myślą o tym najbardziej zainteresowani, czyli sprzedawcy. W którym sklepie chwila nieuwagi nie będzie nas kosztowała ani grosza, a gdzie trzeba płacić nawet za niecelowe działanie?

płacenie za zniszczony towar

fot. Unsplash

Biedronka

W największej sieci dyskontów w Polsce obowiązuje zasada, że klienci nie ponoszą konsekwencji finansowych za nieumyślne zniszczenie towaru.

Kaufland

W tym sklepie także nie musimy się obawiać, że obsługa każe nam płacić za zniszczony towar. Dotyczy to także sytuacji, gdy dokona tego dziecko.

PEPCO

Znajdziemy tam sporo delikatnych przedmiotów (jak np. zastawa stołowa). Na szczęście, jeśli przypadkiem coś rozbijemy - sieć nie żąda z tego tytułu zapłaty.

Zobacz również: „Zajrzałam do przymierzalni i nie mogłam uwierzyć własnym oczom”. Kulisy pracy w sklepie z bielizną

płacenie za zniszczony towar

fot. Unsplash

Douglas

W popularnej sieci kosmetycznej zawsze istnieje ryzyko rozbicia np. flakonu z perfumami. Jednak to nie koniec świata, bo klienci nie są karani finansowo za nieuwagę.

Sephora

Każda sytuacja zniszczenia lub uszkodzenia produktów jest w tym sklepie rozpatrywana indywidualnie. Sephora wspólnie z klientem szuka rozwiązania, ponieważ każdy przypadek jest inny. Sephora jako sprzedawca ponosi odpowiedzialność za bezpieczne ustawienie asortymentu, również pod kątem najmłodszych, którzy towarzyszą swoim rodzicom podczas zakupów w tym sklepie.

Auchan

W tym przypadku najlepiej przyznać się do winy. Jeśli wartość zniszczonego towaru nie jest duża - najprawdopodobniej nie będziemy musieli za niego płacić. Należy liczyć się z karą za stłuczenie butelki z alkoholem.

płacenie za zniszczony towar

fot. Unsplash

Lidl

Sieć twierdzi, że każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie. Najprawdopodobniej nie zapłacimy za szkodę, jeśli powstała przypadkiem i nie ma dużej wartości.

Rossmann

W tej drogerii także wszystko zależy od uznania obsługi sklepu. Jeśli np. flakon perfum zostanie strącony przypadkiem (także przez dziecko) - płacić nie trzeba. Inaczej wygląda to w sytuacji, kiedy pracownicy wcześniej upominali małoletniego obawiając się o towar.

Tesco

Wszystko zależy od interpretacji. Jeśli towar został zniszczony nieumyślnie (np. przy ściąganiu go z półki lub przewracając ustawioną na środku alejki ekspozycję) - płacić nie trzeba.

Zobacz również: LIST: „Pracuję w sieciówce i muszę się poskarżyć na grube klientki. Mierzą za małe ubrania, drą je, plamią swoim potem...”

Polecane wideo

Komentarze (25)
Ocena: 4.68 / 5
gość (Ocena: 5) 09.08.2022 22:33
Witam chciałam napisać że niestety w sklepie biedtronka płaciłam za nieumyślne potrącenie towaru który się rozbił i to nieprawda że nie płaci się żądają wręcz by zapłacić mimo że posiadają takie ubezpieczenia pozdrawiam
odpowiedz
Pawel (Ocena: 5) 01.02.2021 15:31
Dziś w biedronce też musiałem zapłacić za stłuczone dwa słoiki sosu, chociaż nie powinienem, bo stały na brzegu półki i wyjecie jednego spowodowało to że reszta spadła. Ale za 10zl nie będę się bawił we wzywanie policji. To sklep odpowiada za ustawienie towaru tak aby klient mógł go obejrzeć.
odpowiedz
gość (Ocena: 4) 19.12.2020 07:30
Wczoraj w Pepco stojąc w kolejce do kasy niechcący zahaczyłam torebką o zestaw zapachowy. Nawet nie byłam tego świadoma, że coś spadło, bo robiłam miejśce pani z obsługi, aby mogła sobie przejść. Stłukła się osłonka na świeczkę kazano mi zapłacić za cały zestaw. Zapłaciłam.
odpowiedz
gość (Ocena: 4) 15.03.2020 14:12
Biedronka nie żąda zwrotu, nonsens
odpowiedz
EviL (Ocena: 5) 09.02.2019 01:13
Klient, który zniszczy mienie sklepu podlega pod kodeks wykroczeń! W przypadku braku powiadomienia o zaistniałym zdarzeniu personelu stwarza zagrożenie dla innych klientów! W skrajnych przypadkach może dojść do interwencji służb mundurowych, które w przypadku odmowy zapłaty za zniszczony towar nałożą grzywnę!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie