Meksyk od dawna cieszy się popularnością wśród turystów z całego świata. Od kilku lat odwiedza ten zakątek globu coraz więcej podróżników z Polski. Przypomnijmy, że w czasie pandemii kraj ten z otwartymi ramionami witał spragnionych wyjazdów (i słońca) ludzi. Choć każdy wie, że w państwie tym funkcjonują różne kartele, a przestępczość jest na znacznie wyższym poziomie niż w europejskich miastach, i tak mnóstwo osób decyduje się na urlop w Meksyku. Warto jednak wiedzieć, że różne ministerstwa spraw zagranicznych odradzają teraz wypoczynek w tym regionie.
Przeczytaj też: Pokazał, co znalazło się w jego hotelowym pokoju. Wideo stało się viralem
W ciągu kilku ostatnich tygodni odnotowuje się w Meksyku więcej kradzieży, strzelanin i napadów z bronią w ręku. W związku z tym Amerykańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przez przyjazdem do tego kraju i zaleca, by planować podróż tylko wtedy, gdy jest to niezbędne.
Amerykańscy urzędnicy ostrzegają między innymi przed regionem Tamaulipas, ponieważ dochodzi tam do brutalnych przestępstw oraz porwań. Zalecają przy okazji, by podróżnicy wybierali wyłącznie utwardzone drogi i odwiedzali miejsca typowo turystyczne. Po zmroku lepiej też zostać w hotelu.
Dodajmy, że podobne komunikaty można znaleźć na stronie polskiego MSZ. Resort ostrzega przede wszystkim przed podróżowaniem w takie rejony jak: Baja California, Chiapas, Chihuahua, Coahuila, Colima, Durango, Guanajuato, Guerrero, Jalisco, Meksyk, Michoacán, Morelos, Sinaloa, Sonora, Tamaulipas i Zacatecas. W tym zakątkach ma być naprawdę groźnie. Jednocześnie uspokaja, że regiony typowo turystyczne są stosunkowo bezpieczne.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych uprzejmie informuje, że precyzyjne określenie stopni bezpieczeństwa dla poszczególnych stanów Meksyku jest trudne z uwagi na bardzo zróżnicowaną sytuację w ramach jednego stanu lub nawet jednego miasta. Ogólnie rzecz ujmując, miejsca popularne wśród turystów krajowych i zagranicznych (np. obszary zabytkowe, tzw. magiczne miasteczka – pueblos magicos, plaże, stanowiska archeologiczne, popularne obszary o szczególnych walorach przyrodniczych) są stosunkowo bezpieczne i o ile turyści niezależnie od ich narodowości mogą paść ofiarą kradzieży lub oszustów, występowanie innych zjawisk przestępczości jest ograniczone. Analogicznie, miejscowości nieturystyczne, obszary wiejskie, górskie, pustynne, bezludne lub mało zaludnione prezentują większe ryzyko dla zagranicznych turystów z uwagi na obecność grup przestępczych, deficyt służb i łatwą identyfikację obcokrajowców. Podobna reguła obowiązuje w miastach, gdzie poziom zagrożenia może być stosunkowo niski w tzw. bogatych dzielnicach (dzięki m.in. częstym patrolom policji, prywatnym ochroniarzom, monitoringowi), a bardzo wysoki w pobliskiej biedniejszej dzielnicy - czytamy.
Źródło: Onet Podróże
Przeczytaj też: Holenderski podróżnik zakochał się w jednym z polskich miast. „Jak wejście do parku rozrywki”
Wyświetl ten post na Instagramie