Od kilku tygodni polską sieć podbijają filmy pokazujące arabskich turystów, zwiedzających południe Polski. Mieszkańcy z Bliskiego Wschodu szczególnie upodobali sobie Zakopane. W stolicy Tatr chętnie korzystają ze wszystkich dostępnych atrakcji i oczywiście podziwiają naszą górską przyrodę.
Jeśli podróżujesz po świecie, wiesz jakimi gospodarzami potrafią być obywatele z Turcji czy Dubaju. A jakimi są turystami? Rąbka tajemnicy uchylił dziennikarz Onetu.
Przeczytaj też: „Mały Dubaj pod Giewontem” podbija social media. To wideo warto zobaczyć
Jeszcze do niedawna nikt się nie spodziewał, że turyści z Bliskiego Wschodu na miejsce swojego urlopu będą wybierać południe kraju, położonego nad Wisłą. Dziś jednak ich widok na Krupówkach czy pod Gubałówką dziwi znacznie mniej. Gdzie zazwyczaj nocują? Cóż, hostele czy prywatne kwatery niespecjalnie są dla nich atrakcyjne. Zdecydowanie częściej zobaczymy ich w droższych hotelach. Niemniej często narzekają na warunki i próbują wynegocjować lepsze ceny czy pewne benefity. Może to wynikać po prostu z ich kultury.
Oni zawsze pierwszego dnia są niezadowoleni, wydzwaniają do pośrednika, że ma im szukać nowego miejsca, bo pierwszy jest ich zdaniem zły. W 75 proc. przypadków oczywiście i tak tam zostają. To są często naprawdę ekskluzywne obiekty i wydaje mi się, że to taka strategia tych turystów na to, by uzyskać dla siebie jakąś obniżkę. Takie ‘targowanie’ się, które chyba jest mocno zakorzenione w ich kulturze – czytamy w artykule Onetu.
Tubylcy twierdzą też, że Arabowie to sympatyczni ludzie. Różnice kulturowe widać jednak gołym okiem.
A co jest największą atrakcją dla tych turystów z daleka? Deszcz! Gdy większość Polaków narzeka, gdy za oknem mokro, mieszkańcy Bliskiego Wschodu radują się w strugach deszczu.
Cała grupa spacerowała po okolicznych łąkach i czekała na... deszcz. Gdy z nieba zaczęły lecieć krople wody, ludzie ci wpadli w radość. Dosłownie tańczyli na trawie, spoglądając z uśmiechem w niebo – można przeczytać w artykule.
Przeczytaj też: Lokalne władze pewnej greckiej wyspy poprosiły mieszkańców o pozostanie w domach. Powód?