Linie lotnicze, Ryanair zaczęły pobierać opłatę za wniesienie na pokład samolotu ciastka, które na Majorce jest lokalnym przysmakiem. Rozpoczęło to na wyspie dyskusję na temat bagaży, które można wnosić na pokład samolotu. Zaangażowali się w nią nawet lokalni politycy.
Zobacz także: Ubezpieczenie samochodu na wyjazd za granicę – o czym należy pamiętać?
Popularne ciastko z Majorki, ensaimada, uznawane jest przez pracowników linii Ryanair za dodatkowy bagaż. Deser, o którym mowa, to niewielkie drożdżowe ciastko zawinięte w ślimaka. Na wyspie jest ono powszechnie dostępne i cieszy się dużą popularnością. Jednak osoby, które chcą wnieść tę przekąskę na pokład samolotu, muszą liczyć się z tym, że poniosą dodatkową opłatę, która wynosi aż 50 euro. Sprawa jest o tyle głośna, że zaangażowali się w nią lokalni politycy. Partia polityczna, Més wysłała do linii lotniczych list. Politycy domagają się wycofania tej absurdalnej opłaty. Chcą także, aby możliwy stał się przewóz samolotem lokalnych produktów zakupionych poza portem bez ograniczeń czy dodatkowych opłat. Jak podaje portal kobieta.gazeta.pl, w sprawę zaangażował się nawet rząd, a jego rzecznik poinformował, że zaapelowano już do przewoźnika w sprawie wycofania dodatkowych opłat. Celem takiego działania ma być ochrona lokalnych produktów.
Zobacz także: Jak się spakować na wyjazd na wypadek utraty bagażu? Stewardessa podpowiada
Źródło: kobieta.gazeta.pl