Wielu z nas po przyjeździe do hotelu kładzie szybko walizkę na łóżko, a następnie wyciąga z niej najpotrzebniejsze rzeczy. I choć nie brzmi to groźnie, w rzeczywistości za takie zachowanie możemy słono zapłacić. Jak to możliwe? Cóż, nie chodzi oczywiście o to, że hotel wystawi nam rachunek za na przykład zabrudzenie pościeli. Mamy raczej na myśli, że torba podróżna to źródło wielu bakterii.
Przeczytaj też: W pandemii myjemy się o wiele rzadziej, mówią badania. Ale... „przez to stajemy się czyściejsi”
Nawet jeśli na pierwszy rzut oka Twoja walizka wydaje się być czysta, tak naprawdę nigdy nie jest (no chyba że po umyciu). Weź bowiem pod uwagę, że ciągniesz ją po chodniku, lotniskowej podłodze, a poza tym masz ją przy sobie, gdy jesteś na przystanku czy w publicznej toalecie. Już bardziej brzmi jak zarazki, prawda? No więc wyobraź sobie teraz, że kładąc walizkę na pościel, przenosisz drobnoustroje (a być może i pluskwy!) na miejsce, w których zaraz zaśniesz.
A zatem… gdy tylko dotrzesz do hotelu lub też domu, połóż walizkę na podłogę i wypakuj ją. Gdy będzie już pusta, umyj ją przy pomocy mokrej szmatki, nasączonej mydłem lub płynem do mycia naczyń.