Zakupy w Londynie to prawdziwa frajda i niekwestionowany raj dla zagorzałych fashionistek. Od lat największą popularnością cieszy się tu styl vintage, czyli umiejętne łączenie starych trendów z nowymi. Brytyjki stawiają przede wszystkim na mocne, wyraziste akcesoria, jakby wyjęte z babcinej szafy.
W tym sezonie królują gigantyczne kokardy, sznurowane botki, staromodne broszki, męskie kapelusze i kultowe już chanelki na łańcuszku. Doskonałym tłem dla ekscentrycznych dodatków są lekkie, zwiewne sukienki w kwiatki, szerokie, marszczone spódnice i koszule z żabotami. Wszystko okraszone odrobiną dobrego humoru – nie ma tu miejsca na perfekcję i sztywną elegancję. Liczy się stylistyczna odwaga i niebanalne połączenia.
Jeśli chcesz wyglądać jak rodowita mieszkanka Londynu, masz dwa wyjścia: możesz udać się w podróż po okolicznych second-handach albo… pojechać na shopping do brytyjskiej stolicy mody. Musisz wtedy udać się na prawdziwe targowisko próżności, hedonistyczno-artystyczny raj na Covent Garden. Można tu znaleźć zarówno małe stoiska z ręcznie robioną biżuterią, jak i niebotycznie drogie butiki. Nietrudno też tam spotkać znane twarze – Siennę Miller, Kate Moss albo Madonnę.
Na poważne zakupy powinnaś się udać na Regent Street. Mieści się tu luksusowy dom mody Karen Miller oraz siedziby trzech klasycznych, angielskich marek: Jaeger, Austin Reed i Aquascutum. Nie możesz też ominąć sklepów na Notting Hill, targów na Camden Town i słynnego Harrodsa. Jeśli chcesz poczuć smak rodzinnych, brytyjskich zakupów, koniecznie musisz odwiedzić Selfridges - najmodniejsze centrum handlowe w Wielkiej Brytanii.
Mówi się, że jeśli nie ma czegoś w Londynie, to nie ma tego w ogóle. Miasto nad Tamizą pełne jest niespodzianek, można tu znaleźć chyba wszystko. I choć w ciągu roku ceny są bardzo wygórowane, w czasie wyprzedaży robi się zakupy za bezcen. A w przerwach między jednym butikiem a drugim pije się aromatyczną herbatkę w angielskim stylu five o’clock...