Z ekranizacjami książek bywa różnie. Niektóre podbijają serca widzów i przebijają literacki pierwowzór, inne... budzą głównie rozczarowanie. Premiera serialowej adaptacji „Byliśmy łgarzami” E. Lockhart na platformie Amazon Prime Video ponownie rozpaliła debatę: co lepsze – książka czy ekranizacja? Zainspirowani tą dyskusją, eksperci z Aura Print postanowili porównać oceny książek z ich ekranowymi wersjami. Wyniki? Naprawdę zaskakujące!
Choć wydawałoby się, że to książki zwykle wypadają lepiej, w badaniu znalazły się aż cztery przypadki, w których ekranizacja zdobyła wyższe oceny niż pierwowzór. Najlepiej wypadła produkcja BBC i Hulu – „Normalni ludzie”. Psychologiczny dramat o skomplikowanej relacji Marianne i Connella, rozgrywający się w Irlandii, osiągnął aż 8.4/10 na IMDb, przy ocenie książki Sally Rooney na poziomie 3.81/5 na GoodReads. Różnica wyniosła aż 9,3%.
Zobacz także: Opowieść o dorastaniu bez cenzury. Na ten film pójdą do kin tłumy
Na drugim miejscu uplasowała się nowa wersja serialu „Jeden dzień” od Netfliksa. Historia Dexa i Em, spotykających się co roku tego samego dnia, zyskała miano „bezbłędnego romkomu” i ocenę 8.1/10, zostawiając książkę Davida Nichollsa (3.85/5) w tyle.
Tuż za nimi uplasowały się:
„Ród Smoka” – czyli ekranizacja „Fire & Blood” George’a R.R. Martina (8.3 vs. 4.04),
„Zagłada domu Usherów” – inspirowana opowiadaniem Edgara Allana Poe (7.9 vs. 3.87).
Na drugim biegunie zestawienia znalazły się ekranizacje, które zawiodły najbardziej. Numerem jeden w tej kategorii zostali „Brzydcy” na Netfliksie. Choć książka Scotta Westerfelda zebrała dobre recenzje (3.85/5), film oceniono dramatycznie nisko – tylko 4.7/10, co daje aż 63,8% różnicy!
W czołówce rozczarowań znalazły się też:
„It Ends With Us” Colleen Hoover (4.14/5 kontra 6.5/10),
„Kolor purpury” Alice Walker,
„Ósemka ze sternikiem”,
„Dama” z Millie Bobby Brown,
oraz „Na samą myśl o tobie” z Anne Hathaway.
W większości przypadków to książki zdobywały wysokie noty i uznanie czytelników, podczas gdy ich ekranowe wersje gubiły klimat, emocje lub spójność fabularną.
Nie lepiej poszło niektórym serialom. „Odmieniec” od Apple TV+, mimo intrygującego pomysłu i klimatycznego Nowego Jorku, zebrał tylko 5.8/10, a książka Victora LaValle’a była oceniana znacznie lepiej (3.78/5).
Kolejne rozczarowania:
„Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki” – bestseller Holly Jackson, który w wersji serialowej (6.8/10) nie przekonał widzów,
„Para idealna”,
oraz „Mroczna materia” – thriller sci-fi Blake’a Croucha, który miał potencjał, ale nie został wykorzystany.
Choć wielu czytelników trzyma kciuki za swoje ukochane powieści, przeniesienie magii książki na ekran wcale nie jest łatwe. Nierzadko się udaje i wtedy powstają perełki, które zyskują nowe życie. Czasem jednak, mimo budżetu i gwiazdorskiej obsady, adaptacja po prostu nie trafia w sedno. Mimo to dla odbiorców to zawsze zaproszenie do dyskusji: książka czy ekranizaacja?
Dajcie znać, które adaptacje zrobiły na was największe wrażenie.