Znasz polski serial „Udar”? Nie? A Australijczycy tak. Jak to możliwe, że na drugim krańcu świata widzowie kojarzą tę produkcję, a w kraju nad Wisłą niewiele o niej słyszało? Odpowiedź na to pytanie jest całkiem prosta. Okazuje się bowiem, że odpowiedzialna za sytuację jest platforma streamingowa. Ale od początku.
Przeczytaj też: Emilia Clarke zagra w nowym serialu. Co dziś wiadomo na temat „Ponies”?
Serial „Udar” to komediodramat, który naśmiewa się z polskiej elity artystycznej. Głównym bohaterem jest prezenter telewizyjny Jacek (Jacek Poniedziałek). Na ekranie zobaczyć można jeszcze Annę Seniuk, Martę Nieradkiewicz, Martę Malikowską czy Jerzego Bończaka. Za obraz odpowiadają za to Paweł Demirski, Rafał Skalski i Antonio Galdamez.
Dlaczego produkcję tę mogli na razie zobaczyć jedynie Australijczycy? Okazuje się, że „winny” sytuacji jest serwis Viaplay, który współprodukował tę serialową historię. Warto jednak wiedzieć, że portal streamingowy do 2025 roku na naszym rynku serwuje głównie treści sportowe. Dopiero za rok oferta może się poszerzyć. Nie wiadomo jednak, czy wtedy „Udar” będzie w niej zawarty.
W kontekście pozostałych produkcji oryginalnych Viaplay, w tym serialu Udar, aktualnie prowadzone są na ich temat rozmowy z różnymi podmiotami, zarówno w Polsce, krajach nordyckich, jak i na rynkach międzynarodowych. O ewentualnych decyzjach co do sposobu ich dystrybucji oraz planowanych datach premier będziemy informować naszych subskrybentów na bieżąco i z odpowiednim wyprzedzeniem – zakomunikowało biuro prasowe Viaplay serwisowi Wirtualne Media.
Źródło: naekranie.pl
Przeczytaj też: Fani „Emily w Paryżu” czekają na sezon 4B, a my już sprawdzamy, co wiadomo na temat 5. serii
Wyświetl ten post na Instagramie