W połowie sierpnia miała miejsce premiera pierwszej części czwartego sezonu „Emily w Paryżu”. Fani tego netflixowego hitu mieli okazję śledzić dalsze losy przebojowej Amerykanki, która podbija nie tylko świat marketingu w stolicy Francji, lecz również… męskie serca. Od pewnego momentu panna Cooper żyje w swego rodzaju trójkącie. Bo choć wiąże się z seksownym Alfie, w jej głowie wciąż pojawia się przystojny Gabriel. Jednakże kiedy dochodzi do zerwania z Brytyjczykiem, Emily podczas balu maskowego podejmuje decyzję, by dać szansę francuskiemu szefowi kuchni. Czy to oznacza, że parę czeka happy end? Wymowną odpowiedź na to pytanie udzielił Lucas Bravo, czyli serialowy Garbiel właśnie.
Przeczytaj też: Koniec domysłów! To ona zagra ukochaną Benedicta w 4. sezonie „Bridgertonów”
Biorąc pod uwagę, jak skończyła się pierwsza część czwartego sezonu „Emily w Paryżu”, może się wydawać, że tytułowa bohaterka znalazła szczęście u boku Gabriela. Niemniej pewne dziś już jest, że w drugiej odsłonie tej serii Alfie nie zniknie z życia panny Cooper, zresztą tak jak i Camille, która w sekrecie trzyma informację, że nie jest w ciąży. Co więc wizja wspólnej, szczęśliwej przyszłości Emily i Gabriela odejdzie za chwilę w zapomnienie? Słowa odtwórcy roli francuskiego szefa kuchni dają do myślenia…
Z tego, co rozumiem, powinno się to skończyć trójkątem – wszyscy są szczęśliwi, a świat jest zjednoczony. (…) Znaczy, związkiem trzech osób, tak, przepraszam! Zły dobór słów. A może nie – żartował Lucas Bravo w rozmowie z Extra TV.
36-letni aktor wyjawił przy okazji, że scenarzysta serialu, Darren Star, ma różne, szalone pomysły. Zresztą showrunner sam zdradził, że to nie koniec miłosnych komplikacji w życiu Emily.
Darren [Star, showrunner] stawia na chaos. Nie wiem, jak on śpi w nocy. Jest coraz gorzej. Pozwolę ci to odkryć [co będzie dalej], ale dla mnie zdecydowanie przyjemniej grało się w tym sezonie, ponieważ kiedy zaczynasz ponownie nawiązywać kontakt z miłością i znów się tym bawić, to mniej chodzi o pogoń za Emily, a bardziej o próbę jej ominięcia. I to było dla mnie fajniejsze do grania w tym sezonie – dodał Lucas.
Jak będzie w rzeczywistości? O tym przekonamy się już 12 września na ekranach Netflixa.
Przeczytaj też: Będzie siódmy sezon „The Crown”? Aktorki marzą, by zagrać JEJ rolę!
Wyświetl ten post na Instagramie