Fani kina zazwyczaj dzielą się na tych, którzy uwielbiają horrory oraz na tych, którzy nie są w stanie ich oglądać. Prawda jest jednak taka, że nakręcenie naprawdę przerażającego horroru jest trudne. Wystarczy czasem mały detal, by upiorny film wywoływał w nas ciarki żenady, a nie strachu. Nie grozi to jednak nowej produkcji, która niedawno trafiła do polskich kin. Chodzi o „Kod zła” („Longlegs”) – horror, przez który widzowie uciekają z seansu.
Zobacz także: Na ten film czekają wszyscy fani opowieści z dreszczykiem. Kiedy remake „Nosferatu” trafi do kin?
„Kod zła” to opowieść o Lee Harker, agence FBI, która zostaje przydzielona do sprawy seryjnego mordercy. Jego zagadka pozostaje nierozwiązana od wielu lat.
W wyniku nieoczekiwanego obrotu zdarzeń ujawnione zostają dowody okultyzmu obecne podczas dokonywania zbrodni. Harker odkrywa osobiste powiązanie z zabójcą i zrobi wszystko, aby go powstrzymać, zanim ten uderzy ponownie.
(Filmweb)
W filmie, który reżyseruje Oz Perkins, główne role zagrali Maika Monroe oraz Nicolas Cage. Demoniczne wcielenie aktora pozytywnie zszokowało widzów, którzy nie przypuszczali, że Cage może zagrać w tak przerażający sposób. Sama fabuła również przypadła im do gustu. Niektórzy w swoich recenzjach napisali wprost, że to „najlepszy horror dekady” i w skali ocen powinien otrzymać 10/10.
Cytowani przez Mikołaja Lipińskiego na TikToku internauci pisali:
„W połowie filmu siedząca za nami kobieta zaczęła płakać”.
„Myślisz, że widziałeś Nicolasa Cage’a, który w filmie robił już wszystko, a potem oglądasz „Longlegs” i dowiadujesz się, że nie ma filmowego miejsca, w które on by się nie udał”.
„Odrażający filmowy koszmar, który wszedł mi prosto pod skórę”.
Wybierzesz się na seans?
Zobacz także: Internauci wzięli udział w kreatywnym wyzwaniu: jak brzmiałoby ostatnie zdanie Twojej książki?
@mikolajlipinski Horror, który wywołuje ataki paniki wjeżdża do Polski! ? #horror #polska #dlaciebie ♬ A somewhat creepy and sad atmosphere music box - MoppySound