„Nosferatu: Symfonia grozy” to film, który śmiało można określić jako jedno z najważniejszych dzieł w historii światowego kina. Produkcję uznaje się za pionierski przykład filmu grozy i jeden z pierwszych horrorów.
Zobacz także: Książka, dzięki której stworzysz najpiękniejsze wspomnienia z podróży – wywiad z Małgorzatą Szumską
Niemy niemiecki film, który ujrzał światło dzienne w 1922 roku, został wyreżyserowany przez Friedricha Wilhelma Murnaua. Był luźną adaptacją powieści Brama Stokera zatytułowanej „Drakula”. Okrzyknięto go mianem kultowego i wytyczającego nowe ścieżki dzieła ze względu na kilka rzeczy, które na stałe weszły potem do kanonu horroru.
W „Symfonii grozy” postawiono na unikalny styl kręcenia sklasyfikowany później jako niemiecki ekspresjonizm. W tajemniczy niepokojący nastrój wprawiało widzów bardzo kontrastowe oświetlenie. Na kartach historii zapisała się również wybitna rola Maxa Schrecka, który wcielił się w demonicznego hrabiego. Schreck stworzył jedną z najbardziej przerażających kreacji w historii kina. Od 1922 roku na myśl o wampirze, wszystkim przed oczami pojawiał się właśnie jego obraz.
Oryginalny „Nosferatu” zainspirował kilka remake' ów. W 1979 nową wersję opowieści o hrabim Orloku o tytule „Nosferatu: Wampir” nakręcił Werner Herzog. W 2000 roku E. Elias Merhige zaprezentował z kolei publiczności „Cień wampira”. Teraz nieustannie mówi się o kolejnym remake' u, który stworzył Robert Eggers, reżyser znany z „Czarownicy” oraz „Latarni”.
W roli Ellen Hutter, czyli młodej kobiety nawiedzanej przez zakochanego w niej wampira wystąpi Lily-Rose Depp. Na ekranie będzie partnerował jej Bill Skarsgård, tytułowy Nosferatu. Produkcja zagości na ekranach kin 25 grudnia tego roku. Fani opowieści z dreszczykiem już zacierają ręce z radości. Oto trailer.
Zobacz także: Morze, pizza, sztuka, energia. Bartek Kieżun o włoskich fascynacjach i swojej najnowszej książce „Neapol łakomym okiem”
Wyświetl ten post na Instagramie