Już w przyszłym tygodniu fani “Stranger Things” będą mogli obejrzeć drugą część czwartego sezonu tej produkcji. Premiera nowych odcinków została zaplanowana na 1 lipca 2022 roku. To tylko dwa epizody, ale zdaniem Netflixa mają być naprawdę epickie.
Zobacz również: Polski aktor zagrał w „Stranger Things”! W jakiej roli się pojawił?
Wielu widzów jest zdania, że pierwsza część czwartego sezonu była wyjątkowo mroczna i wyrażają obawy wobec dalszych losów swoich ulubionych bohaterów. Niestety twórcy “Stranger Things” zdają się podzielać ich niepokój i raczej nie mają dla fanów dobrych wieści. Ostatnio wystosowali wręcz ostrzeżenie w związku z finałem czwartej serii produkcji.
UWAGA! Dalsza część tekstu może zawierać spojlery.
Stranger Things bosses deliver warning about season 4 finale https://t.co/YZN3N6ClmO pic.twitter.com/soGGzrSnnw
— Digital Spy (@digitalspy) June 23, 2022
Bracia Duffer, czyli twórcy “Stranger Things” potwierdzili, że obawy fanów co do dalszych losów serialowych bohaterów są jak najbardziej uzasadnione.
Głos w sprawie zabrał Ross Duffer, który powiedział w rozmowie z portalem empireonline.com:
Nie chcę zdradzić za dużo, ale na pewno martwiłbym się o bohaterów w drugiej części. (...) To mroczniejszy sezon, a dzieciaki nie są już dzieciakami. Pojawia się złowieszcze przeczucie, że nie wszystko może się udać. Teraz po prostu będziecie musieli oglądać, żeby przekonać się, czy ktoś zginie, czy nie.
Przypomnijmy, że w ostatnim odcinku pierwszej części czwartego sezonu “Stranger Things” okazało się, że numer 001 jest Vecną, a jego następną ofiarą może być Nancy, która została uwięziona po Drugiej Stronie. Z kolej Hopper, Joyce i Murray wciąż tkwią w rosyjskim więzieniu, które jest pełne Demogorgonów.
Czekacie na ostatnie odcinki czwartego sezonu “Stranger Things”?
Zobacz również: To dzieje się naprawdę - Jon Snow powraca! Powstanie sequel „Gry o tron”
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej