Polski aktor zagrał w „Stranger Things”! W jakiej roli się pojawił?

Na planie towarzyszył jednej z największych gwiazd serialu.
Polski aktor zagrał w „Stranger Things”! W jakiej roli się pojawił?
Fot. Netflix
22.06.2022

Już w przyszłym tygodniu fani “Stranger Things” będą mogli obejrzeć drugą część czwartego sezonu tej produkcji. Premiera nowych odcinków została zaplanowana na 1 lipca 2022 roku. To tylko dwa epizody, ale zdaniem Netflixa mają być naprawdę epickie. 

Zobacz również: „Epicki finał sezonu”. Netflix pokazał zwiastun drugiej części czwartej serii „Stranger Things”

Tymczasem niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w pierwszej części czwartego sezonu “Stranger Things” na ekranie pojawił się... polski aktor. Mało tego - towarzyszył na planie jednej z największych gwiazd tego tytułu. O kogo chodzi? 

„Stranger Things”. Polak Marcin Harasimowicz zagrał w 4. sezonie 

W obsadzie czwartego sezonu “Stranger Things” pojawił się polski aktor Marcin Harasimowicz, znany profesjonalnie jako Martin Harris. Polak wcielił się w rolę jednego z rosyjskich współwięźniów Jima Hoppera, granego przez Davida Harboura. 

Cześć wszystkim, pierwsza część czwartego sezonu “Stranger Things” jest już dostępna i możecie mnie zobaczyć w trzech odcinkach. Bycie częścią najlepszego serialu na świecie to niezwykła przygoda i przywilej. To była niesamowita przyjemność pracować z Davidem Harbourem (...) i innymi. Wielkie dzięki dla braci Duffer i Nimroda Antala, który wyreżyserował te odcinki, a także dla moich agentów i wszystkich przyjaciół za wsparcie. Miłego oglądania, to szalona jazda! 

- napisał Marcin Harasimowicz na Instagramie. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Martin Harris (@martin_harrisla)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Martin Harris (@martin_harrisla)

Aktor zdradził też w jaki sposób zapewnił sobie rolę w “Stranger Things”. 

Moja droga do “Stranger Things” to był długi proces. Nagrywałem castingi przez 4 lata, m.in. do roli Olega. Widocznie w końcu się spodobałem i uznali, że warto mnie ściągnąć i dali mi rolę. Te większe przypadły aktorom z nazwiskiem, ale jednak zagrałem w aż trzech odcinkach 

- mówił Harasimowicz w programie “Dzień dobry TVN”. 

Aktor opowiedział również o tym, jak wyglądała praca na planie kultowego serialu Netflixa. 

Nagrywanie tego to był trudny moment. Sekwencje Hoppera kręciliśmy w marcu 2021. W scenie z ostatnim posiłkiem przed egzekucją posadzili mnie obok serialowego Hoppera. Dzień wcześniej dostaliśmy pytanie, co chcemy jeść, prócz rzeczy, które są zaplanowane. Ja zjadłem wtedy 12 kiełbas jednego dnia! 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Martin Harris (@martin_harrisla)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Martin Harris (@martin_harrisla)

Warto dodać, że to nie jedyna słynna produkcja, w jakiej pojawił się Marcin Harasimowicz. Polskiego aktora można oglądać również w głośnym serialu “Schody” na HBO obok takich gwiazd jak Colin Firth czy Toni Collette, “Zadzwoń do Saula” z Bobem Odekirkiem czy “Czerwona nota” z Dwaynem “The Rockiem” Johnsonem i Ryanem Reynoldsem. 

Gratulujemy Marcinowi Harasimowiczowi sukcesów w Hollywood i życzymy kolejnych ról u boku największych gwiazd! 

Zobacz również: Syn Krzysztofa Cugowskiego robi karierę za granicą. Zagrał w serialu „Bridgertonowie”!

Polecane wideo

Tak wygląda nowa filmowa Madonna. Trudno odróżnić ją od piosenkarki
Tak wygląda nowa filmowa Madonna. Trudno odróżnić ją od piosenkarki - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie