Pierwszy sezon „Squid Game” miał mieć zupełnie inne zakończenie. Co miało się wydarzyć?

To byłaby olbrzymia zmiana.
Pierwszy sezon „Squid Game” miał mieć zupełnie inne zakończenie. Co miało się wydarzyć?
Fot. Netflix
12.11.2021

Serial "Squid Game" pobił rekordy oglądalności na Netflixie oraz przyniósł serwisowi gigantyczne zyski. Aktorzy, którzy wystąpili w produkcji praktycznie z dnia na dzień zyskali międzynarodową rozpoznawalność, a widzowie domagający się kolejnych sezonów tej trzymającej w napięciu historii dopięli swego - reżyser południowokoreańskiego hitu ogłosił, że już wkrótce ruszą prace nad drugą serią. 

Zobacz również: Będzie kontynuacja "Squid Game"! Co się wydarzy w drugim sezonie?

Co ciekawe, pierwszy sezon “Squid Game” miał zakończyć się zupełnie inaczej. Co miało się wydarzyć w ostatnich minutach finałowego odcinka? 

„Squid Game” miał mieć zupełnie inne zakończenie. Jakie?

UWAGA! Dalsza część tekstu może zawierać spojlery. 

Alternatywne zakończenie pierwszego sezonu “Squid Game” zdradził reżyser Hwang Dong-hyuk. Jak zapewne doskonale pamiętacie, w ostatnim odcinku główny bohater Seong Gi-hun wygrywa śmiertelne igrzyska, ale raczej nie cieszy się z tego sukcesu. Pieniądze przeznacza głównie na pomoc bratu Sae-byeok oraz matce Cho Sang-woo, po czym postanawia udać się do Stanów Zjednoczonych, aby być bliżej swojej córki. 

W drodze na lotnisko Gi-hun zauważa mężczyznę, który zrekrutował go do udziału w rozgrywkach, próbującego przekonać do tego samego kolejną osobę. Gi-hun ratuje nieznajomego przed grożącym mu niebezpieczeństwem, a następnie dzwoni pod numer podany na wizytówce i poprzysięga zemstę na wszystkich osobach, które stoją za krwawymi igrzyskami. W ostatniej scenie widzimy Gi-huna w kolejce do samolotu, jednak ostatecznie mężczyzna zawraca i rezygnuje z podróży, co sugeruje, że zdecydował się zostać w Korei i zdemaskować Squid Game. 

W rozmowie z “Entertainment Weekly” reżyser produkcji wyznał, że pierwotnie główny bohater miał po prostu wsiąść do samolotu i zostawić traumatyczne wydarzenia za sobą. 

Biliśmy się z myślami jeśli chodzi o dwa różne zakończenia scenariusza. W jednej wersji Gi-hun wsiada do samolotu i opuszcza Koreę. W drugiej, co oczywiste, wraca i idzie w stronę kamery. Ciągle zadawaliśmy sobie pytanie - czy Gi-hun powinien pojechać do rodziny i zadbać o swoje osobiste szczęście? Czy to właściwy sposób na zadanie przez nas pytania albo przekazanie wiadomości, jaką chcieliśmy zawrzeć przez cały czas trwania serialu? 

Doszliśmy do wniosku, że to pytanie nie może zostać zadane, jeśli Gi-hun wsiądzie do samolotu i odleci. Odpowiedź, albo próba odpowiedzi na pytanie: “Dlaczego świat wygląda obecnie właśnie tak?” może zaistnieć tylko wtedy, gdy Gi-hun odwróci się i zacznie iść w stronę kamery. Właśnie dlatego postawiliśmy na takie zakończenie finałowego odcinka. 

Co sądzicie o takim alternatywnym zakończeniu “Squid Game”? Czekacie na drugi sezon tego serialu? 

Zobacz również: „Squid Game” miał otrzymać zupełnie inny tytuł. Netflix: „Mogliśmy popełnić wielki błąd”

Polecane wideo

9 błędów w „Squid Game”, których na pewno nie zauważyłaś
9 błędów w „Squid Game”, których na pewno nie zauważyłaś - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie