Kiedyś trudno było sobie wyobrazić święta bez obejrzenia filmu „Kevin sam w domu”. Dziś większość z nas poza przygodami rezolutnego chłopca, pozostawionego przypadkiem przez rodziców, musi zobaczyć także inne produkcje, by poczuć magię świąt. A zadanie to rok w rok ułatwia nam Netflix. Ten streamingowy gigant serwuje nam bowiem przeróżne świąteczne komedie, dzięki którym nie tylko mamy rozrywkę na długie, zimne i deszczowe wieczory, lecz także wyznaczamy start świątecznego sezonu.
Przeczytaj też: Oglądałaś już „Squid game”? Przedstawiamy 5 podobnych seriali, które uzależniają równie mocno, jak ten hit Netflixa
A czym w tym roku możemy zacząć? Zdecydowanie „Miłosną pułapką”, czyli najnowszym dziełem Netflixa. Film osadzony jest w czasie Bożego Narodzenia, ale jeśli nawet nie przepadasz za świątecznymi komediami, jesteśmy przekonane, że przed ekran przyciągnie cię oryginalna fabuła i dobra obsada aktorska. W produkcji zobaczysz bowiem między innymi Ninę Dobrev, Darrena Barneta czy Lochlyn Munro.
O czym opowiada ten film? Jest to historia dziewczyny z Los Angeles, która szuka miłości. Za pomocą aplikacji randkowej poznaje ona mężczyznę. I wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że mieszka on na Wschodnim Wybrzeżu. To jednak nie zraża głównej bohaterki. W tajemnicy postanawia ona pojechać do niego na święta. Na miejscu okazuje się jednak, że „ten jedyny” wcale nie przypomina chłopaka z apki…
Czy kobieta znajdzie miłość setki kilometrów od domu? O tym przekonasz się już 5 listopada.
My nie możemy się doczekać, a ty?