Tomasz Raczek o lektorkach: „Nie daję rady oglądać filmów czytanych głosem kobiecym”

Wypowiedź krytyka zapoczątkowała burzliwą dyskusję.
Tomasz Raczek o lektorkach: „Nie daję rady oglądać filmów czytanych głosem kobiecym”
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/tomekraczek)
07.04.2021

Tomasz Raczek jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej cenionych krytyków filmowych w naszym kraju. Na jego recenzjach wychowało się niejedno pokolenie widzów. Raczek prężnie działa również w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami na temat wszystkiego, co ma związek ze światem filmów i seriali. 

Zobacz również: 10 filmów, które byłyby idealne, gdyby nie ich... zakończenie

Ostatnio Tomasz Raczek podzielił się z obserwującymi na Facebooku refleksją na temat lektorek. Krytyk stwierdził, że nie jest w stanie oglądać filmów, które są czytane kobiecym głosem. Pod wpisem wywiązała się dyskusja na ten temat. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Tomasz Raczek (@tomekraczek)

Tomasz Raczek „nie daje rady” oglądać filmów z lektorkami 

Parę dni temu Tomasz Raczek w dość pejoratywny sposób wypowiedział się na temat lektorek, czyli kobiet, które czytają kwestie przetłumaczone na język polski w filmach zagranicznych. 

Wiem, że to zabrzmi niezgodnie z duchem czasów, ale nie daję rady oglądać filmów czytanych głosem kobiecym 

- napisał krytyk na Facebooku. 

Wiem, że to zabrzmi niezgodnie z duchem czasów ale nie daję rady oglądać filmów czytanych głosem kobiecym 🙈

Opublikowany przez Tomka Raczka Sobota, 3 kwietnia 2021

 

Pod tym wpisem pojawiły się tysiące komentarzy. Wielu fanów zgodziło się z Raczkiem i przyznało, że kobiety czytające filmowe kwestie nie odpowiadają ich uszom. Co ciekawe, dla wielu internautów wyjątek stanowi Krystyna Czubówna, która od lat jest lektorką w filmach przyrodniczych. 

Ja również, Panie Tomaszu! Wyjątek stanowi pani Krystyna Czubówna i czytane przez nią filmy przyrodnicze. Nie lubię też dubbingów. 

Ja też, poza jednym wyjątkiem, którym jest pani Krystyna Czubówna. 

Czubówna jest tylko jedna. Nigdy nie lubiłam kobiet w radio i kobiet lektorów. Filmy czy audiobooki, wszystko jedno. Kobiecy głos ma za dużo wysokich tonów. 

Wielu komentujących stwierdziło, że problemem nie są lektorki, ale po prostu podkładanie głosu pod zagraniczne filmy. Wyznali, że najchętniej w ogóle nie oglądają produkcji z lektorami ani z dubbingiem. 

Nie daję rady i nie oglądam ŻADNYCH filmów z lektorami ani dubbingiem. Wolę czytać niż się męczyć. 

Dubbing tylko w kreskówkach, lektor to zło w czystej postaci. Stanowczo bardziej wolę napisy. 

Pojawiły się też głosy mówiące o tym, że lektorki czytają filmy równie dobrze, jak lektorzy, ale te opinie stanowiły zdecydowaną mniejszość. 

Czy ja wiem? Czasem jest kino kobiece. Adaptacje literatury napisanej przez wspaniałe kobiety. Głos lektora, kobiety, mi nie przeszkadza. Robą to równie wspaniale, jak rewelacyjni, męscy lektorzy. 

Wreszcie całkiem spora grupa internautów stwierdziła, że niechęć do lektorek wynika po prostu z przyzwyczajenia, ponieważ zdecydowana większość filmów od lat jest czytana przez mężczyzn, a nie przez kobiety. Część komentujących dodała, że negatywne nastawienie do lektorek jest przejawem seksizmu. 

Może po prostu dziwnie się słucha innych lektorów niż tych kilkunastu, którzy są z nami od lat? Pamiętam, że oglądałem jakiś film z kimś innym i mnie strasznie gryzło po uszach. 

Ale po co chwalić się seksistowskimi przyzwyczajeniami zamiast zastanowić się skąd się one biorą? I że w dodatku jeszcze takie seksistowskie "żarciki" bawią tyle osób? Brzydkie przyzwyczajenia trzeba zwalczać. 

Takie ewentualne "doświadczenie" wynika z braku osłuchania z głosem kobiecym w polskim kinie, co jest kolejnym poświadczeniem patriarchatu również tej branży. Np. w Niemczech wszystkie filmy mają dubbing i głos kobiecy jest naturalny w każdym filmie. A taka opinia niestety z dziaderstwa. Porażające jest to, jak głęboka jest (samo)nieświadomość tego stanu umysłu w polskim świecie medialnym. Niestety żenua. 

A wy co sądzicie na ten temat? 

Zobacz również: Włosi chcą zmiany definicji słowa „kobieta”. Walczą z „mizoginistycznymi stereotypami”

Polecane wideo

Maffashion pokazała, jak będzie wyglądał jej nowy dom. Beton, szarość, minimalizm
Maffashion pokazała, jak będzie wyglądał jej nowy dom. Beton, szarość, minimalizm - zdjęcie 1
Komentarze (8)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 07.04.2021 19:10
Ja go rozumiem. Przez parę lat nie mogłam słuchać męskich wokali 🤷🏻‍♀️
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.04.2021 18:18
Co niektórzy mają z tym seksizmem to nie rozumiem. Facet wyraził tylko swoją opinie, ma do tego prawo, a kobiecy głos jednak zdecydowanie różni się od męskiego i nie ma co się z tym kłócić. To opinia na temat rodzaju głosu, a nie konkretnie płci.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.04.2021 16:49
To nawet nie kwestia, czy głos jest kobiecy - po prostu musi być niski, niepiskliwy. Męscy piszczący lektorzy są równie niestrawni, co piszczące kobiety, kobieta z niskim głosem dobrze się komponuje (vide przytaczana Czubówna)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.04.2021 12:19
A gdyby tak nauczyć się szybciej czytać i dać szansę wykazać się aktorom również ich głosem?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.04.2021 12:12
Jak dla mnie ani dubbing, ani lektor, co za głupota i jedno i drugie. Tylko albo oryginał albo oryginał z napisami. Dubbing to dla małych dzieci ewentualnie. Natomiast lektor to totalna porażka, 2 głosy słychać, jeden nachodzacy na drugi, co to za krytyk co tak ogląda filmy
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie