Zuzanna NiedzielskaNikt nie spodziewał się, ile innowacyjnych rozwiązań przyniesie nam rok 2020. W związku ze społeczną izolacją, producenci robią co w ich mocy, aby ważne wydarzenia mogły odbywać się na nowych warunkach. Do tej pory festiwale filmowe przenosiły się na platformy internetowe, ale tym razem będzie zupełnie inaczej.
Zobacz również: Urlop bez mężczyzn? Na Bałtyku powstała wyspa tylko dla kobiet!
Organizatorzy szwedzkiego festiwalu szukają ochotników, którzy będą chcieli spędzić tydzień na wyspie z kinowymi premierami, zupełnie odizolowani od świata.
Takiego rozwiązania w czasie pandemii jeszcze nie było!
/img2.papilot.pl/a/21/01/mael-balland-454c7ma4q44-unsplash-14c09.jpg)
Maleńka wyspa Hamneskär znajduje się na zachodnim wybrzeżu Szwecji, dokładnie na środku Morza Północnego. Organizatorzy szwedzkiego Festiwalu Filmowego Göteborg zamierzają utworzyć na niej zupełnie nowe kino, aby nie rezygnować z corocznego wydarzenia. Z pewnością uwagę przyciąga zlokalizowana na niej czerwona latarnia morska.
To wyzwanie dla poszukiwaczy prawdziwych przygód. Klimat przypomina nam nieco mroczny film Lighthouse z Robertem Pattinsonem w roli głównej.
Myślicie, że pomysłodawcy mogli się nim inspirować?
Właśnie rozpoczęła się rekrutacja ochotników-kinomaniaków, którzy poza dobrym kinem kochają również... samotność. Na zwycięzców czeka bowiem całkowita izolacja od świata zewnętrznego, jak na czasy pandemii przystało.
Spot reklamowy przypomina, że uczestnicy eksperymentu spędzą 7 dni bez rodziny, przyjaciół oraz innych ludzi. Na miejscu nie skorzystają również z laptopa ani smartfona, niedozwolone jest nawet czytanie książek, aby widzowie nie rozpraszali się dodatkowymi bodźcami.
W zamian będą mogli delektować się przez cały tydzień aż 60 premierami filmowymi. Na wyspie będą mieli również zagwarantowany nocleg oraz wyżywienie.
Odważylibyście się na taką przygodę w 2021 roku? Zostały jeszcze dwa dni na zgłoszenie!
Zobacz również: 20 pozytywnych wiadomości w roku 2020. Wcale nie był taki zły!
