Brytyjski rząd chce ostrzeżenia dla widzów „The Crown”. Chodzi o kontrowersyjne treści

Zdaniem wielu serial stawia rodzinę królewską w wyjątkowo złym świetle.
Brytyjski rząd chce ostrzeżenia dla widzów „The Crown”. Chodzi o kontrowersyjne treści
Fot. Netflix
01.12.2020

Serial “The Crown” powrócił na Netflixa z czwartym sezonem. Jeszcze na długo przed oficjalną premierą nowe odcinki produkcji wzbudzały wiele emocji. Wszystko za sprawą doniesień, że w nowej serii “The Crown” pokazany zostanie związek księcia Karola i młodziutkiej Diany Spencer. 

Zobacz również: „The Crown” to serial o wyjątkowo silnych kobietach. Którą z nich jesteś? QUIZ

A nie jest żadną tajemnicą, że był to związek wyjątkowo burzliwy i nieudany. Karol wciąż kontynuował romans z Camillą Parker-Bowles, a Diana odreagowywała stres i poczucie presji oraz samotności w wyjątkowo destrukcyjny sposób - księżna wpadła w bulimię. Odcinki, które to obrazują zostały opatrzone przez Netflixa specjalnym ostrzeżeniem. 

Teraz może się okazać, że ostrzeżenie przed scenami pokazującymi zaburzenia odżywiania to wcale nie koniec. Brytyjski rząd domaga się, aby Netflix wystosował do widzów “The Crown” jeszcze jedną informację. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez The Crown (@thecrownnetflix)

Brytyjski rząd chce ostrzeżenia, że „The Crown” to fikcja 

Głos w sprawie “The Crown” zabrał brytyjski minister kultury mediów i sportu, Oliver Dowden. Jego zdaniem Netflix powinien jasno zasygnalizować, że serial jest fikcją. Ma to związek z wieloma oskarżeniami, że produkcja wypacza wątki z życia brytyjskiej rodziny królewskiej oraz pokazuje ich członków w negatywnym świetle. Tymczasem wielu widzów przyjmuje, że wydarzenia prezentowane w “The Crown” dokładnie oddają rzeczywistość. 

To pięknie wyprodukowana historia fikcyjna, więc Netflix - jak w przypadku innych produkcji telewizyjnych - powinien już na samym początku wyraźnie to zaznaczyć. W przeciwnym wypadku boję się, że pokolenie widzów, którzy nie żyli w czasie tych wydarzeń może pomylić fikcję z faktami 

- mówił Dowden w rozmowie z “The Daily Mail”. 

Podobnego zdania jest aktorka Helena Bonham Carter, która w dwóch ostatnich sezonach “The Crown” sportretowała księżniczkę Małgorzatę. 

(Serial – przyp. red.) jest dramatyzowany. Mam co do tego silne odczucia, bo uważam, że mamy moralną odpowiedzialność, żeby powiedzieć: "Chwileczkę, ludzie... To nie jest dramatyczny serial dokumentalny, my robimy serial dramatyczny". Więc są to dwie różne sprawy. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez The Crown (@thecrownnetflix)

Wcześniej swoje obawy na temat serialu wyraził hrabia Charles Spencer, brat księżnej Diany. 

Myślę, że serialowi “The Crown” bardzo by pomogło, gdyby na początku każdego odcinka widniała informacja mówiąca: “To nie są prawdziwe wydarzenia, ale zostały zainspirowane pewnymi prawdziwymi wydarzeniami”. 

Co sądzicie o tych zarzutach pod adresem twórców “The Crown”? Czy waszym zdaniem takie ostrzeżenie dla widzów powinno poprzedzić odcinki najnowszego sezonu? 

Zobacz również: Polka pojawi się w serialu „The Crown”! Zagra samą księżną Dianę

Polecane wideo

Bezrobotna z powodu wyglądu. Twierdzi, że urodą... odstrasza pracodawców
Bezrobotna z powodu wyglądu. Twierdzi, że urodą... odstrasza pracodawców - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 01.12.2020 20:01
Mieszkam akurat w uk 8lat i ten serial jest bardzo tu popularny.Obejrzalam 4 sezony wyrobilam sobie wlasne zdanie i rozmawialam z brytyjczykami o tym serialu-to ogolem ich zdanie jest takie ze ten serial i tak łagodnie opowiada o tym jak bylo. Prawda jest jeszcze gorsza. Ale rodzina krolewska rzadzi wiec..ehh. polecam obejrzec,mnie zaciekawil. Ma byc 6 sezonow.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie