Rock and rollowy zespół po raz pierwszy od ośmiu lat podzielił się z fanami oryginalnym utworem. Swoją premierę miał również ich teledysk, który mocno nawiązuje do obecnej sytuacji na świecie. The Rolling Stones rozpoczęli pracę nad materiałem tuż przed wybuchem epidemii i nad końcowym efektem pracowali już na kwarantannie. Co z tego wyszło? Zobaczcie sami.
Zobacz również: Najczęściej słuchane piosenki ostatniej dekady. Ile z nich znasz?
Piosenek z motywem przewodnim ghost town było już w historii wiele, ale w obliczu epidemii ta ma szczególne znaczenie. Życie było tak piękne, a później zostaliśmy zamknięci. Proszę, spraw, żeby to się skończyło. Utknęliśmy w świecie bez końca - wyśpiewuje w utworze wokalista Mick Jagger.
Zobacz również: Johnny Depp założył Instagrama! Przekazuje ważną wiadomość o koronawirusie
Muzycy opowiedzieli o przygnębieniu, które towarzyszy wszystkim w czasie kwarantanny. Publicznie przyznali, że współczują osobom, które cierpią z powodu tego kryzysu.
Mam przyjaciół, którzy utknęli w małych mieszkaniach w wielkich miastach. Nie mają dokąd pójść i stracili pracę. Mam mnóstwo szczęścia i zdaje sobie z tego sprawę, ale nie każdy jest takim szczęściarzem jak ja
- przyznał lider zespołu w wywiadzie z The Guardian.
Zespół ma nadzieję, że tą niespodzianką podniesie nieco na duchu fanów przebywających w izolacji.
Bądźcie bezpieczni
- dodaje gitarzysta Keith Richards.
Źródło: onet.pl/muzyka