W ostatnim czasie wszyscy z przerażeniem obserwujemy, co dzieje się na świecie i w naszym kraju z powodu koronawirusa. Zalecana kwarantanna zmusiła wielu producentów i organizatorów dużych imprez do zmiany planów, bądź przesunięcia terminów eventów na jesień. Przez pandemię COVID-19 w trudnej sytuacji są restauracje, punkty usługowe, przedsiębiorstwa, biura podróży.
Ponieważ trzymanie się zaleceń lekarzy i pozostawanie w domu w najbliższym czasie jest niezwykle ważne do spowolnienia liczby zachorowań, w ostatnim czasie można zaobserwować mnóstwo inicjatyw, które mają na celu zachęcenie Polaków do przestrzegania domowej kwarantanny. Ze świetnym pomysłem wyszedł m.in. Netflix: Netflix Party w dobie izolacji. Nowa funkcja zsynchronizuje Wasz wspólne oglądanie
Od dzisiaj z kolei wszyscy użytkownicy platformy będą mogli obejrzeć nowy horror z Julią Wieniawą, który swoją oficjalną premierę miał zaplanowaną na 13 marca. Ta z oczywistych względów musiała jednak zostać odwołana.
„Film „W lesie dziś nie zaśnie nikt” został dziś udostępniony dla polskich widzów w serwisie Netflix. Dzięki temu publiczność pragnąca obejrzeć pierwszy polski slasher, będzie mogła zrobić to już teraz. To dla nas ważny i wyjątkowy krok, pozwalający przedstawić ten pełen grozy i humoru obraz w reżyserii Bartosza M. Kowalskiego polskim odbiorcom, którzy od dłuższego czasu wyrażali swoje zainteresowanie tą produkcją”.
- wyjaśnili producenci.
Przypomnijmy, że slasher to rodzaj horroru, w którym liczba bohaterów stopniowo zmniejsza się w dziwnych, niewyjaśnionych i mrożących krew w żyłach okolicznościach. Ten gatunek był popularny zwłaszcza w produkcjach amerykańskich z lat 70. i 80. XX wieku, a do tych najsłynniejszych zaliczają się m.in. takie tytuły, jak „Teksańska masakra piłą mechaniczną”, “Halloween” czy „Piątek, trzynastego”.
Akcja filmu „W lesie nikt nie zaśnie dziś” rozgrywa się w leśnej głuszy, z dala od cywilizacji, podczas obozu dla młodzieży. W roli głównej wystąpiła Julia Wieniawa, a oprócz niej na ekranie zobaczymy m.in. Wiktorię Gąsiewską, Stanisława Cywkę, Sebastiana Delę, Michała Lupę, Piotra Cyrwusa, Olafa Lubaszenkę, Mirosława Zbrojewicza oraz Wojciecha Mecwaldowskiego.
Urządzicie sobie dzisiaj wieczór z kinem grozy?