Od paru tygodni zachodnie media nieustannie informują na temat pandemii koronawirusa. Z końcem lutego i początkiem marca 2020 roku wirus COVID-19, który miał swoje źródło w chińskim mieście Wuhan, zaczął docierać także do Europy oraz do Ameryki Północnej. Przypadków zakażenia i zgonów przybywa w zastraszającym tempie. Pandemia zmieniła życie wielu milionów ludzi na całym świecie.
Zobacz również: Polskie miasta całkowicie opustoszały. Film, który to pokazuje, robi furorę w Sieci
Chociaż trudno w to uwierzyć, są jednak osoby, które nie mają pojęcia o szalejącej zarazie. A przynajmniej było tak do wczoraj. Dopiero ubiegłego wieczoru grupa 14 niemieckich uczestników programu “Big Brother” dowiedziała się o pandemii koronawirusa rozprzestrzeniającej się po Europie. Do tej pory żyli w błogiej nieświadomości, zamknięci przed światem zewnętrznym w domu Wielkiego Brata.
Nowa edycja niemieckiego “Big Brothera” rozpoczęła się 6 lutego 2020 roku. Wówczas w mediach zaczynały pojawiać się dopiero pierwsze doniesienia o przypadkach zakażenia w Europie. 6 marca 2020 roku do domu Wielkiego Brata dołączyło 4 nowych uczestników - dostali oni zakaz informowania pozostałych osób o tym, co dzieje się w świecie zewnętrznym. Trzy dni później Niemcy poinformowały o pierwszej ofierze śmiertelnej wirusa COVID-19, jednak zgodnie z zasadami programu ta informacja nie została przekazana mieszkańcom domu.
Mimo że sytuacja w kraju z dnia na dzień stawała się coraz bardziej poważna (na chwilę obecną Niemcy mają ponad 9 tys. zakażań oraz 13 ofiar śmiertelnych), producenci “Big Brothera” podjęci decyzję, że uczestnicy programu będą żyć w nieświadomości. Wyjątkiem miała być sytuacja, gdyby koronawirusa stwierdzono u ich bliskich. Osoby pracujące przy produkcji “Big Brothera” miały też zachowywać wyjątkowe środki ostrożności, tak aby wirus nie przedostał się do domu Wielkiego Brata. Jednak po fali negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych podjęto decyzję, że uczestnicy programu zostaną poinformowani o sytuacji podczas specjalnego odcinka emitowanego na żywo.
Wczorajszego wieczoru mieszkańcy domu Wielkiego Brata zgromadzili się we wspólnym pokoju, gdzie obejrzeli materiał wideo ukazujący, jak koronawirus rozprzestrzenia się po świecie. Zobaczyli też zdjęcia pustych barów i restauracji, które zostały zamknięte ze względu na pandemię. Następnie lekarz wyjaśnił im sytuację z medycznego punktu widzenia i poinformował o tym, jak zachować wyjątkowe środki ostrożności i dbać o higienę w tym czasie. Uczestnicy programu obejrzeli też nagrania przygotowane przez ich rodziny.
Mieszkańcy domu Wielkiego Brata byli w głębokim szoku. Wielu z nich zupełnie straciło nad sobą panowanie i zalało się łzami. Wiadomość o pandemii wyjątkowo ciężko przyjęła jedna z uczestniczek, której 55-letnia matka wcześniej przeszła ciężką chorobę płuc. Producenci programu zapewnili ją jednak, że stan jej mamy jest dobry i że nie jest ona zarażona wirusem COVID-19.
The HGs of Big Brother Germany are currently being informed about the coronavirus. So far they've seen a news special & they're asking questions now. IMO the host & a doctor are downplaying the situation (maybe to avoid self evictions). HGs are calm, but a bit confused... #bbcan8 pic.twitter.com/yS5r885TA3
— Michi #BBCAN8 (@Michi_BBnStuff) March 17, 2020
Bliscy mieszkańców domu Wielkiego Brata próbowali żartować z całej sytuacji i zapewniali ich, że prawdopodobnie znajdują się obecnie w najbezpieczniejszym miejscu w Niemczech, a być może i w całej Europie. Trudno się jednak dziwić, że uczestnicy programu przyjęli te wieści wyjątkowo źle.
Jak oceniacie taki społeczny eksperyment w dobie pandemii? Myślicie, że w tak wyjątkowych okolicznościach uczestnicy programu powinni być informowani o sytuacji na bieżąco?
Zobacz również: Chciała zapoczątkować obrzydliwy #coronaviruschallenge. Internauci: „Powinni cię aresztować!”