W połowie maja 2020 roku w Rotterdamie odbędzie się już 65. Konkurs Piosenki Eurowizji. Polskę będzie reprezentować Alicja Szemplińska, zwyciężczyni takich programów jak “Hit, Hit, Hurra!” czy “The Voice of Poland”, która wykona piosenkę “Empires”. I chociaż trzymamy kciuki za naszą rodaczkę, po obejrzeniu propozycji z Islandii możemy powiedzieć tylko jedno – wydaje się być bezkonkurencyjna.
Zobacz również: Przebiera się za mężczyznę i obnaża podwójne standardy. Taylor Swift szokuje nowym teledyskiem
O islandzkim kandydacie na Eurowizję pisze dziś cały świat i wystarczy zaledwie raz posłuchać tej propozycji (oraz obejrzeć towarzyszący jej teledysk) aby zrozumieć, dlaczego. Islandię będzie reprezentować Daði Freyr z utworem “Think About Things”. Wszyscy, którzy mieli już okazję zapoznać się z tą piosenką są jednomyślni - to najbardziej zwariowana (i najbardziej islandzka) rzecz, jaką można dziś zobaczyć w Internecie. Propozycja od Daði’ego Freyra to synth-popowa kompozycja w klimacie disco, wypełniona syntezatorami i nawiązująca do lat 80. Towarzyszy jej uroczy teledysk - oglądając go nie można powstrzymać się od uśmiechu. Takiego zdania są internauci, którzy już teraz wróżą Islandii zwycięstwo na Eurowizji i obiecują, że będą głosować na Daði’ego Freyra. W ich komentarzach nie brakuje też podszytych sympatią żartów na temat Islandczyków.
View this post on Instagram
Wszystko tu jest perfekcyjne. Rodzinna niezręczność, okropne swetry, te pozy, proste ruchy taneczne... WSPANIAŁE!
Odwołajcie Konkurs Piosenki Eurowizji! Po prostu wyślijcie nagrodę na Islandię.
W tym teledysku wystąpiła cała populacja Islandii.
Inni komentujący żartowali też, że liczba wyświetleń teledysku do piosenki “Think About Things” już dawno przekroczyła liczbę populacji Islandii. I mają rację - klip został obejrzany już ponad 1,1 mln razy, a Islandię zamieszkuje zaledwie 364 tys. obywateli.
View this post on Instagram
Co ciekawe, słowa do piosenki wcale nie nawiązują do romantycznej miłości, ale do miłości rodzica do swojego nowo narodzonego dziecka.
To piosenka o mojej córeczce, która przyszła na świat w kwietniu zeszłego roku. Śpiewam o uczuciu, które ogarnia cię w tych pierwszych dniach i tygodniach, kiedy wiesz, że kochasz tę istotkę całym sercem, mimo że nie masz z nią jeszcze za dużo interakcji. Na początku ona za wiele nie robi, więc jestem bardzo podekscytowany, żeby dowiedzieć się, co myśli o różnych rzeczach. Teraz ma już prawie 10 miesięcy i pokazuje charakterek, więc tekst piosenki nie jest już tak bardzo aktualny, bo mała zaczyna nam dawać do zrozumienia, co myśli
- mówił Daði Freyr w jednym z wywiadów. Obejrzycie niesamowity teledysk do tej wyjątkowo wpadającej w ucho piosenki poniżej:
Jak podoba wam się islandzki kandydat na Eurowizję? Oddacie na niego swój głos?
Zobacz również: Oto najczęściej grana piosenka XXI wieku. Znasz ją?