„To właśnie miłość” to bezsprzecznie jeden z najpopularniejszych, a wręcz kultowych filmów świątecznych. Brytyjska komedia romantyczna, której akcja rozgrywa się w okresie bożonarodzeniowym i która przeplata między sobą losy różnych bohaterów podbiła serca widzów na całym świecie. Mimo że film miał swoją premierę w 2003 roku, do dziś wiele osób nie wyobraża sobie, aby nie wrócić do niego podczas Świąt.
Zobacz również: Święta z Netflixem – szykujcie się na sporą dawkę emocji i wzruszeń!
Mimo że wielu fanów na całym świecie jest zdania, że “To właśnie miłość” jest filmem idealnym i nie zmieniłaby w nim ani jednej sceny okazuje się, że jego reżyser jest nieco bardziej krytyczny wobec efektu końcowego. Richard Curtis, który wyreżyserował tę świąteczną produkcję ostatnio udzielił wywiadu podczas imprezy Golden Citizen Awards. Twórca został spytany o to, co zmieniłby w filmie, gdyby miał taką szansę.
View this post on Instagram
Okazuje się, że Curtis ma zastrzeżenia co do jednego z najbardziej oryginalnych, ale i kontrowersyjnych wątków przedstawionych w “To właśnie miłość”.
To bardzo trudne pytanie. Myślę, że nagie osoby powinny mieć na sobie więcej ubrań
- wyznał Richard Curtis. Reżyser miał na myśli wątek, w którym głównymi bohaterami byli John i Judy, grani przez Martina Freemana i Joannę Page. Jest to para dublerów, która poznaje się na planie filmu dla dorosłych i przez wiele wspólnych scen występuje przed kamerą zupełnie nago.
Ale okazuje się, ze Richard Curtis nie jest jedyną osobą, która ma zastrzeżenia co do kultowej komedii świątecznej. Ostatnio na temat swojej roli w filmie wypowiedział się także Hugh Grant, który w “To właśnie miłość” wcielił się w postać brytyjskiego premiera.
Pomyślałem: “To będzie totalna udręka. To może być najstraszniejsza scena, jaka kiedykolwiek trafiła na taśmę filmową”.
A wy jak oceniacie po latach film “To właśnie miłość”? Chcielibyście, aby jakieś wątki zostały w nim zmienione?
Zobacz również: Filmy świąteczne, które musisz znać. TOP 10 ♥