„Kler”, najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, wywołał falę kontrowersji jeszcze przed oficjalną premierą. Zanim obraz trafił do kin, część Polaków zapowiadała, że absolutnie nie wybierze się, by go zobaczyć. Z drugiej strony druga grupa widzów wprost nie mogła się doczekać, by na własne oczy obejrzeć kontrowersyjny film Smarzowskiego. Dyskusja wokół „Kleru” spowodowało jedno - film już w weekend otwarcia zanotował rekordową frekwencję w kinach. Wybrał się na niego prawie milion Polaków!
Zobacz również: O filmie „Kler” piszą nawet zagraniczne media! Jak oceniły dzieło Smarzowskiego?
Mimo otwartych nawoływań do bojkotu „Kleru” - wystosowywanych głównie przez środowiska katolickie - do kin wybrały się także osoby związane z Kościołem. Na YouTubie pojawiła się recenzja „Kleru” autorstwa księdza Michała Barańskiego, znanego jako Barańczak. Duchowny wybrał się na nowy film Wojciecha Smarzowskiego, bo - jak mówi na początku nagrania - film dotyczy go osobiście: „Jestem, jakby nie było, częścią tytułowego kleru, w związku z tym chciałem zobaczyć, jak się w tym filmie odnajdę”. Ksiądz Barański zaczyna od ogólnej oceny filmu, który w jego opinii jest bardzo dobry. „Nie spodziewałem się, że to powiem, ale naprawdę jest moim zdaniem (...) dobrze zrobiony, dobrze zagrany, trzyma w napięciu od początku do końca” - mówi Barańczak.
Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/channel/UCCWyrScYOzCOa5XIlozE2nw)
Potem duchowny odnosi się bezpośrednio do sposobu, w jaki reżyser przedstawił kondycję polskiego Kościoła katolickiego i kleru. „Chcę powiedzieć, jak ten film odbieram jako ksiądz. Otóż takiego Kościoła i takiego kleru, jaki przedstawiony (...) osobiście nie znam. Słyszałem o nim z mediów, w rozmowach kuluarowych z kolegami, ale osobiście takiego odbioru kleru nie mam. Natomiast nie jest on przedstawiony w filmie wyłącznie negatywnie, jest tam postać pozytywna, co mnie bardzo cieszy jako księdza” - mówi ksiądz Barański.
Autor recenzji zachęca także innych duchownych, aby wybrali się na „Kler”: „Film jest na tyle mocny i na tyle piętnujący grzechy, że księża powinni ten film obejrzeć, nawet ku przestrodze”. Dodaje, że „Kler” obrazuje sytuacje skrajne, więc nie należy traktować go jako treści uniwersalne. „Jest mi w pewnym sensie wstyd za tych, którzy spowodowali, że jesteśmy w ten sposób odbierani jako księża i bardzo mi z tego powodu przykro” - mówi Barańczak. Zdradza też, co - jego zdanie - jest głównym przesłaniem płynącym z filmu: „Jeżeli ktoś jest człowiekiem sumienia, to prędzej czy później tę drogę do dobra odnajdzie i będzie się starał jakoś ją wcielić w życie. Natomiast jeśli ktoś sumienie zagłusza, to do końca będzie cwaniakował, lawirował i czynił zło”.
Na koniec duchowny zwraca się do tych, którzy bojkotują „Kler”: „I może taki apel do ludzi, którzy szanują nas, księży: zamiast bronić nas na siłę przed tego typu filmami, może warto je obejrzeć?”.
A wy widzieliście już „Kler” Wojciecha Smarzowskiego? Jesteśmy bardzo ciekawi waszych opinii!
Zobacz również: 18-latek przez całe wakacje UDAWAŁ KSIĘDZA. Za odprawienie mszy dostawał 50 zł!