Książka powstała na specjalne zamówienie Teatru Warszawskiego i Teatru w Berlinie. Dramat jest napisany przystępnym językiem - z tego znana jest Dorota Masłowska.
Opisuje ona życie trzech kobiet: Małej, metalowej dziewczynki, jej mamy - Haliny i babci - osowiałej staruszki na wózku inwalidzkim. Wszystkie trzy postacie mieszkają w małym mieszkanku - klitce, w którym znajduje się tylko jeden pokój. Mała metalowa dziewczynka to postać nacechowana współczesnością i nowoczesnością, jest bezczelna, arogancka, egoistyczna. Bez przerwy używa słowa „wojna", nie mając pojęcia, co ono oznacza, dla niej jest puste.
Babcia, natomiast, nieustannie o niej opowiada, wspomina czasy młodości i brutalnego konfliktu. Nie za bardzo wie, co dzieje się wokół niej, a do tego prawie się nie rusza.
Halina, jej córka, to kobieta przeciętna, nie ma żadnego celu, a życie, jakie prowadzi, nie ma sensu. W śmietniku znajduje kolorowe pismo kobiece „NIE DLA CIEBIE" z rozwiązanymi krzyżówkami, ogląda fotografie ciuchów, których nigdy nie będzie miała, wybiera wakacje, na które nigdy nie pojedzie.
Każda z kobiet żyje w swojej rzeczywistości. Żadna z nich nie chce być Polką, chcą być normalne, czyli europejskie. Na nic je nie stać i nigdy nie będzie. Halina czyta artykuł o aranżacji mieszkania: „(...) wstawili tu tapczan z Ikei RIKKA, stolik, wazon ROSTE, (...) wodę do kwiatów LIKKE, powietrze pokojowe GRETTA, siebie samego SIEBBIE i spłacając kredyt przez następne czterdzieści lat, wpadali tu z pracy się zdrzemnąć, umyć dupsko i z powrotem".
Przeczytałam książkę w jeden wieczór. Opis rzeczywistości jest tak tragiczny, że aż śmieszny. Naprawdę godna polecenia!
Dorota Masłowska, "Między nami dobrze jest", Wydawnictwo Lampa i Iskra Boża, Warszawa 2008.