Wydawałoby się, że to rok 2012 był rokiem leniucha – odpowiednio planując urlop mogliśmy cieszyć się aż 45. dniami urlopu. Okazuje się jednak, że to nic w porównaniu z tym, co czeka nas w najbliższych miesiącach.
Kalendarz na 2013 rok wnikliwie przeanalizował serwis gazetapraca.pl i wyliczył, że jeżeli weźmiemy 16 dni urlopu, będziemy mogli cieszyć się wolnym przez aż 54 dni! Jak to mądrze rozegrać, by korzystać ze swobody przez prawie dwa miesiąca? Oto wskazówki:
22 grudnia 2012 (sobota) - 1 stycznia 2013 (wtorek) – Cztery dni urlopu dadzą ci aż jedenaście dni wolnego. Niestety, tracimy Święto Trzech Króli, bo przypada na niedzielę.
30 marca (sobota) - 1 kwietnia (poniedziałek) – Wielkanoc. Tradycyjnie zyskujemy jeden dzień poniedziałek, czyli w sumie aż trzy dni wolnego.
27 kwietnia (sobota) - 5 maja (niedziela) – Prawdziwy długi weekend. Wystarczy wziąć trzy dni wolnego, by cieszyć się aż dziewięcioma dniami laby.
30 maja (czwartek) - 2 czerwca (niedziela) – Boże Ciało z założenia obchodzi się w czwartek. Biorąc wolne na piątek 31 maja możemy zrobić sobie czterodniową przerwę w pracy.15 sierpnia (czwartek) - 18 sierpnia (niedziela) – W czwartek wypada Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Jeden dzień wolnego (piątek) daje nam cztery dni odpoczynku.
1 listopada (piątek) - 3 listopada (niedziela): 1 listopada wypada w piątek, czyli mamy trzy dni wolnego, które możemy poświęcić na odwiedzanie grobów bliskich.
11 listopada – Wypada w poniedziałek, więc razem z weekendem będziemy mieli trzy dni wolnego.
21 grudnia (sobota) - 6 stycznia (poniedziałek): Siedem dni urlopu da nam aż siedemnaście dni wolnych. To będą bardzo długie Święta!
Jak Wam się podoba najnowszy kalendarz urlopowy? Wygląda obiecująco, prawda?