Zróbmy mały eksperyment. Weź do ręki pierwsze lepsze kolorowe czasopismo dla kobiet. Czy jest w niej horoskop? Możemy się założyć, że tak. A jeśli jednak nie, sięgnij po następne. Jest horoskop? Z pewnością. Horoskopy były, są i z dużym prawdopodobieństwem będą stale obecne w mediach. Choć często się do tego nie przyznajemy, wciąż chętnie je czytamy. A czy w nie wierzymy?
Karolina (imię zmieniłam) wspomina zabawną historię. `Przyszłam kiedyś do pracy z popularnym magazynem dla kobiet i w czasie przerwy czytałam swój horoskop. Zaśmiałam się głośno z niego i kolega zza biurka zapytał, co mnie tak bawi. Odpowiedziałam, że horoskop na przyszły tydzień. Zdziwił się, że wierzę w, jak to ujął, takie głupoty, ale niby dla żartu rzucił, żebym przeczytała horoskop dla jego znaku. Potem dołączył do nas następny kolega i po paru minutach była już nas spora grupa. Wszyscy czytali na głos horoskopy i niby robili to dla zabicia czasu, było jednak oczywiste, że wsłuchują się w to, co dla nich wywróżono i są bardzo zainteresowani. A podobno nikt nie wierzy w horoskopy…`.
Jednak czytamy!
O to, czy wierzymy w horoskopy i wróżby, zapytał Polaków CBOS. Co się okazało? Otóż ponad połowa z nas (55 proc.) czyta horoskopy w gazetach, a co dziewiąta osoba robi to często. Zainteresowanie tego typu lekturą deklarują nie tylko kobiety (63 proc.), ale również 45 proc. mężczyzn. I, co ciekawe, na popularność prasowych przepowiedni większego wpływu nie ma wykształcenie czy religijność. A ile osób kieruje się wskazówkami z horoskopów i wróżb? Z badań CBOS wynika, że niemal połowa badanych. Jednak tylko trzy osoby na stu respondentów często biorą je pod uwagę, a co siódma robi to czasami. Osoby, które sięgają po horoskopy, ale nie kierują się ich wskazaniami (54 proc.) najprawdopodobniej robią to dla rozrywki. Istnieje jednak pewna zależność: im częściej sięgamy po horoskopy, tym poważniej je traktujemy.
Tysiące za seans
Gdybyśmy jednak nie wierzyli w horoskopy, wróżby i przepowiednie, nie powstawałyby programy telewizyjne w całości im poświęcone. Bardzo znanym współczesnym wróżbitą jest Maciej, który za 15-minutową konsultację zgarnia ponoć 100 zł. Sam wróżbita Maciej przyznaje, że na swoim fachu zarabia dobre pieniądze. Z raportu firmy Sedlak & Sedlak wynika, że przykładowe stawki za najpopularniejsze rytuały to: w czyjejś intencji – ok. 400 zł, przyciągający miłość – 600 zł, dla poprawy zdrowia – 150-300 zł, oczyszczający miejsce – 220-440 zł, stabilizujący finanse – 150-300 zł. Za `zamknięcie cyklu drogi życia` trzeba zapłacić 400-1600 zł, pomoc w doborze życiowego partnera to wydatek rzędu 200-300 zł, numerologia dla firm kosztuje średnio 400-500 zł, natomiast organizacja seansu spirytystycznego to nawet kilka tysięcy złotych.
Zdaniem internautek
Co o horoskopach piszą internautki? `Nie wierzę w horoskopy, choć często trafiałam na takie, które się sprawdziły` – przyznaje Messa. `Ewentualnie mogę się skusić na trochę wiary w takie horoskopy opisujące znaki zodiaku, ale w to, że ma się coś wydarzyć, bo tak napisano w gazecie, to nie wierzę` – dodaje Daga. `Może głupio się przyznać, ale ja wierzę trochę w horoskopy, głównie w te stawiane przez astrologów. Wiele z nich mi się już sprawdziło i nie mam powodów, żeby w to nie wierzyć` – pisze kolejna forumowiczka. `Ee tam, niby wszystkie nie wierzycie, to dla kogo je układają? Gdyby nikt nie wierzył w horoskopy, nie byłoby ich w internecie i gazetach. A jakoś są. Ja lubię od czasu do czasu przeczytać, co mnie czeka` – dorzuca Ida.
Wróżby, talizmany i Harry Potter
Z badań CBOS wiemy, że wskazówek dotyczących przyszłości dużo rzadziej niż w horoskopach szukamy u wróżek. A jeśli już, z takich usług znacznie częściej korzystają kobiety. I również w tym wypadku nie ma znaczenia nasza zasobność, wykształcenie czy stosunek do religii. Są również Polacy, którzyprzyznają się do noszenia talizmanów – głównie młode osoby. Zdaniem autorów opracowania CBOS może się to brać ze świeżej pamięci dzieciństwa, kiedy to skłonni byliśmy przypisywać różnego rodzaju przedmiotom magiczną moc. Może się to również wiązać z pewnymi pokoleniowymi doświadczeniami, takimi jak np. lektura powieści o Harrym Potterze.
Niektórzy Polacy przyznają się też, że miewają prorocze sny, mieli kontakt z duchem zmarłej osoby, znaleźli się poza swoim ciałem albo czasem przeczuwają fakty, które się potem sprawdzają. Są również zwolennicy ruchu New Age, który wyrósł z przekonania, że ludzkość, pogrążona w głębokim kryzysie, znajduje się w punkcie zwrotnym pomiędzy epokami.
Co na to eksperci?
`W społeczeństwie w przeważającej mierze katolickim może dziwić popularność tego rodzaju magicznych rytuałów. Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że religijność badanych nie ma wpływu na zainteresowanie horoskopami i przepowiedniami wróżek. Mimo że tego typu zachowania sprzeczne są z nauczaniem Kościoła, to są one równie popularne wśród osób regularnie biorących udział w mszach i nabożeństwach, jak i wśród tych, którzy w ogóle w nich nie uczestniczą. Nie jest wykluczone, że dla niektórych osób magiczne rytuały to rodzaj rozrywki, ale zależność między ich stosowaniem a poparciem idei New Age pokazuje, że dla wielu są one wyrazem światopoglądu. Jest to kolejny dowód na to, jak częste jest łączenie tradycyjnych przekonań z treściami i praktykami zaczerpniętymi z innych religii i prądów kulturowych` – uważa Katarzyna Kowalczuk, która opracowała raport `Horoskopy, wróżby, talizmany – czyli magia wokół nas` dla CBOS.
Ewa Podsiadły-Natorska