Polacy nie mają pieniędzy na prezenty, więc kradną je ze sklepów!

W grudniu policja odnotowuje trzykrotnie więcej zgłoszeń o kradzieżach, niż w pozostałe miesiące roku. Polacy wynoszą ze sklepów ubrania, kosmetyki, płyty, a nawet sprzęt AGD. Oczywiście dla bliskich!
Polacy nie mają pieniędzy na prezenty, więc kradną je ze sklepów!
16.12.2010

Okres przedświąteczny jest dla handlowców czasem szczególnej mobilizacji. Sprzedawcy muszą mieć wtedy oczy dookoła głowy i pilnować swoich klientów. Wśród nich zdarzają się bowiem notoryczni złodzieje, a ich pomysłowość w kwestii udanej kradzieży nie zna granic.

Przemycić towar na sobie

Jednym z najczęstszych sposobów wynoszenia towaru ze sklepu jest założenie go na siebie. „Dziennik Łódzki” donosi o przypadku kobiety, która zawiesiła komputer na szelkach i – udając zaawansowaną ciążę – próbowała wynieść go z marketu. Mistyfikacja nie powiodła się jednak, bo ochroniarze nie dali się oszukać.

Podobnie było z nastolatkiem, który chciał wynieść ubrania, zakładając je na siebie. Kiedy ochrona go przyłapała, okazało się , że ten ma na sobie dwie bluzy, kilka T-shirtów i… trzy pary damskich majtek.

Z kolei kradzież powiodła się jednemu z mężczyzn w Łodzi. Pomysłowy złodziej wyszedł ze sklepu w nowym obuwiu, podczas gdy stare zapakował do pudełka i odstawił na półkę. Pracownicy sklepu zorientowali się dopiero po kilku godzinach.

Ukraść z pomocą dziecka

Z badań wynika, że częściej w marketach kradną mężczyźni. Ochrona wie jednak, że nie można w tej kwestii lekceważyć także kobiet – zwłaszcza tych, które robią zakupy w towarzystwie małych dzieci. Młode złodziejki próbują ukryć odzież w wózeczku, pod własnym niemowlakiem. Zabezpieczenia elektroniczne upychają z kolei w aluminiowych podgrzewaczach do butelek. Nierzadko pomagają im mężowie, którzy celowo odwracają wtedy uwagę sprzedawców. Nie zawsze się to jednak udaje. - Bramka pikała kilka razy, ale nic nie było widać - opowiada Karol Szymczyk, ochroniarz. - Wreszcie poprosiłem kobietę, aby uniosła maleństwo. Miałem dobre przeczucie, na dnie wózka ukryte były dwie pary spodni.

 To niewiarygodne, ale coraz częściej zdarzają się także przypadki, kiedy ze sklepów kradną dzieci… namówione przez swoich rodziców. Kiedy maluchy zostają przyłapane na gorącym uczynku, ich matki i ojcowie udają wtedy zazwyczaj zdziwienie, po czym okazuje się, że sami byli wielokrotnie notowani za kradzież.

 

kradzież

Zmienić metkę

 Bardzo popularną metodą zmylenia sprzedawcy jest także przepięcie metek na towarach. W ten sposób „klient” może zaoszczędzić nawet połowę pieniędzy! Tak było w przypadku łodzianina, który próbował przecenić rękawice narciarskie warte 160 zł na cenę niższą o ponad 50%. Jak donosi „Dziennik Łódzki” fortel nie powiódł mu się tylko dlatego, że kasjerka znała właściwą cenę produktu. Innych złodziei, którzy oszukują w ten sposób, nie zniechęca to jednak i wciąż próbują oszukiwać na metkach.

Wyjść po angielsku

 Wielu złodziei kradnie towar w bardzo prosty sposób – pakują produkty do wózka, po czym niezauważeni przechodzą przez bramki. Nie wzbudzają zainteresowania ochrony, ponieważ zachowują się bardzo spokojnie – nie wykonują żadnych nerwowych gestów. W ten sposób z jednego z polskich sklepów zginął ostatnio 32-calowy telewizor LCD.- Jedna osoba odchyliła barierkę, która zamykała pustą kasę, a drugi po prostu przejechał - opowiada jeden z ochroniarzy. - Zrobili to tak sprytnie, że nikt tego nie zauważył. Trudno w to uwierzyć, ale takie rzeczy też się zdarzają.

Sieci handlowe zabezpieczają się przed złodziejami, jak tylko mogą. Montują najnowsze systemy zabezpieczeń, kamery, zatrudniają kilkunastu ochroniarzy. W Polsce na walkę ze sklepowymi złodziejami w zeszłym roku wydano blisko miliard złotych. Czy ograniczy to tegoroczne kradzieże chociaż o połowę?

Maja Zielińska

Zobacz także:

Ile kosztuje wynajęcie Świętego Mikołaja?

Wielkimi krokami zbliżają się Święta. Jeśli ktoś myśli o wynajęciu Świętego Mikołaja, musi liczyć się ze sporymi wydatkami.

Zagraniczni hotelarze i barmani nie lubią Polaków! Sprawdź dlaczego!

Branża hotelarska przeprowadziła ranking, dotyczący najbardziej lubianych turystów spośród 20 krajów świata. Polacy znaleźli się dopiero na 14 miejscu...

 

Polecane wideo

Komentarze (35)
Ocena: 5 / 5
Nilka (Ocena: 5) 07.05.2016 21:20
Czy tak trudno zrozumieć ,że polacy są w większości biedni przez tą ekonomie? Dużo sklepów ma niestety .... ceny nie warte produktu... Nawet dla bliskich już kradną , zróbcie coś z tym ! Bogate firmy narzekają na kradzieże , jak niektórzy ledwie żyją w tym kraju... pfff
odpowiedz
qwerty (Ocena: 5) 15.09.2015 17:22
I dobrze niech kradną.... To zreszta zadna kradzież bo i tak korpo wchodza na swoje.... wykorzystujka niewolnikow a pozniej zdzieraja kase z biednych ludzi...nie dziwie sie ze ktos sobie cos wezmie jesli go nie stac...Nie ma pracy, a jak jest to za gowniana kase, a ceny wywindowane choc towar w sklepach nic nie warty!
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 23.12.2010 19:05
tu juz nie chodzi o jakosc! dla nich wazne jest tylko zeby tanio ciuch wypuscic i zdzierac kase za metke lub logo ktore sa na nim. O.o
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.12.2010 10:53
Lanvin to kobieta a dokladnie Jeanne Lanvin wiec nie wiem kto tu z siebie robi idiote...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.12.2010 01:44
masz rację. Byle sukienka od Lanvina z jego najnowszej kolekcji dla H&M kosztuje 500 czy 700 zł! no lipa na maxa bo ani to ładne ani to super jakości. Facet miał pomysł, uszył kiecuchnę i teraz banany pierdzą żeby kupić sukienkę lub top. I nieważne że potem 70% takich idiotek wygląda jak siedem nieszczęść, ale "TO SUKIENKA OD LANVINA!". Łaaaał! hehe :D
odpowiedz

Polecane dla Ciebie