Żyjemy w presji i ciągłym biegu. Stres wydaje się wręcz wszechobecny, przytłaczający. Nic dziwnego, że mamy coraz większe problemy nie tylko z wejściem w pełny stan odprężenia, ale także ze snem. Odpowiedzią na to stał się intrygujący trend określany anglojęzycznym mianem sleepcation. Zyskuje coraz większą popularność na całym świecie. Czym jest dokładnie?
Zobacz także: Romans Andrzeja Chyry z Magdaleną Cielecką zaczął się… dzięki żonie. Aktor kończy 61 lat
Jeszcze dekadę temu sporo osób myśląc o luksusowych wakacjach, miało przed oczami egzotyczną plażę, czy też pobyt w ekskluzywnej willi zlokalizowanej w malowniczym terenie. Okazuje się, że teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Otóż do sfery dóbr luksusowej nieoczekiwanie zaczęto włączać absolutny stan odprężenia i ukojenia myśli, a także zdrowy, niezakłócony niczym sen. Zgadza się, najnowsze badania udowadniają że, to właśnie o tym marzy coraz więcej osób z całego świata. Do głosu doszedł tym samym pewien intrygujący turystyczny trend. Mowa o sleepcation.
Zobacz także: Ten niezwykły trend jest teraz obsesją świata mody. Poznaj reguły, które nim rządzą
Sleepcation to zlepek dwóch słów- angielskiego sleep, sen/spać oraz vacation, urlop. Nazwa w pełni oddaje istotę tej formy wakacyjnych wyjazdów. Główną atrakcją jest w tym przypadku nie wędrowanie po urokliwych terenach czy zwiedzanie zabytków, ale spanie. Ma być to sen idealny, w pełni regeneracyjny. Niektórzy za sleepcation są w stanie zapłacić krocie. Najbardziej luksusowe wakacje w trybie sleepcation zapewniają nie tylko ograniczoną liczbę gości, strefy wolne od telefonu i dźwiękoszczelne pokoje, ale również możliwość konsultacji z ekspertami zajmującymi się zagadnieniem higieny snu. Mekkami sleepcation stały się niedawno Malediwy, Santorini oraz Kalifornia.
Zobacz także: Te znaki zodiaku nie mają zahamowań. Skupiają się wyłącznie na swoich celach i pragnieniach