Coraz większą popularnością cieszy się portal MyFreeImplants.com. Jego filozofia polega na tworzeniu profili przez kobiety, które chciałyby zrobić sobie operację plastyczną, ale ich na to nie stać. W praktyce oznacza to poszukiwanie sponsora swojej transformacji.
Podczas logowania do wyboru jest opcja, w jakiej będziemy uczestniczyli w portalu: kobieta poszukująca pieniędzy albo beneficjent. W pierwszej musimy stworzyć swój profil, dorzucić zdjęcia, opisać, czego szukamy i czekać na chętnych. W drugiej panowie mogą chodzić po profilach pań i dysponować gotówką z kart kredytowych, według własnego uznania.
Jest już dział ze zdjęciami sprzed i po zabiegu. W zeszłym roku, dzięki stronie, ponad 100 pań powiększyło sobie piersi. W rozmowie z "FoxNews" 27-letnia Jessica Levine, mimo nowego biustu, nie była pełna entuzjazmu:
„To prawda, powiększyłam sobie biust za darmo, ale kosztowało mnie to sporo energii. Angażowanie się w działanie strony i odpowiadanie na wszystkie wiadomości wymaga dużego wysiłku".
Strona budzi kontrowersje w związku z pozycją kobiet, które są sprowadzone do roli rzeczy na aukcji i błagają o każdego dolara na operację. Portal nie informuje również o powikłaniach w związku z operacjami i o ich skutkach za 20 - 30 lat.