Zaczęłaś czuć się fatalnie w swoim domu, choć dotąd uważałaś go za fantastyczne, kojące zmysły zacisze? Bardzo możliwe, że nagromadziła się w nim za duża ilość negatywnej energii. Jak najszybciej temu zaradzić i oczyścić z niej domową przestrzeń? Oto najlepszy sposób.
Zobacz także: Intrygujące księżycowe przesądy. Czego lepiej nie robić, gdy zbliża się pełnia księżyca?
To sytuacja, która powtarza się bardzo często. Chociaż dotąd byłyśmy domatorkami i uważałyśmy relaks w domowych pieleszach za coś najwspanialszego na świecie, nagle nie mamy już na to ochoty. Wolny czas w domu przynosi nam wyłącznie irytację. Nagle odkrywamy, że nie potrafimy się tam zrelaksować ani jak wcześniej uspokoić myśli. Stosunki pomiędzy domownikami stają się napięte, dziwne. Uczucie wielkiego zmęczenie nie nie opuszcza. Coraz gorzej się nam śpi. Stan naszej witalności zaczyna lecieć na łeb na szyję. Stajemy się osowiałe. Odżywamy trochę dopiero, kiedy opuszczamy na dłużej mieszkanie. To znaki mogące świadczyć, że w domu zaczęła panoszyć się bardzo negatywna energia.
Według zasad prastarej chińskiej praktyki feng shui zła energia może osiąść w przestrzeni nie tylko przez odwiedziny osób, które bardzo źle nam życzą, ale i przez wprowadzenie do domu nieładu. Nagromadzenie niepotrzebnych rzeczy sprzyja po prostu występowaniu niezbyt pozytywnych wibracji. Najskuteczniejszym trikiem, który poprawi nasze samopoczucie, są gruntowne porządki.
Zacznijmy proces oczyszczania domu z negatywnej energii od długiego wietrzenia pomieszczeń. Następnie pozbądźmy się wszystkich przedmiotów, które nieustannie wchodziły nam w drogę. Kupmy kilka kartonów oraz pudełek i posegregujmy rzeczy, których nie używamy na co dzień. Naprawmy popsute sprzęty. Wyrzućmy zwiędłe kwiaty, zaniedbane, zeschłe rośliny doniczkowe, jak i rzeczy nie do pary, takie jak pojedyncze rękawiczki, czy kolczyki. Według feng shui przynosi to wielkiego pecha i powstrzymuje przez osiągnięciem idealnej wewnętrznej harmonii.
Zobacz także: Co przynosi pecha w miłości? Unikaj tych rzeczy, jeśli marzysz, by zakochać się z wzajemnością